Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj przychodzę do was z recenzją kosmetyku, który testowałam chyba jako ostatnia osoba na Ziemii, a mowa o pomadce peelingującej Sylveco. Wybrałam wersję miętową. Jak się sprawdziła u mnie, przeczytacie w dalszej części wpisu.
Co, gdzie jak i za ile?
Swój egzemplarz peelingującej pomadki Sylveco zamówiłam w drogerii ekobieca.pl jeszcze w czasie trwania black friday. Zapłaciłam za nią ok. 11 zł. Maksymalnie kosztuje 13 zł, więc nadal tanio i przystępnie.
Opis producenta, skład +moja opinia
Opakowanie
Kolor, konsystencja, zapach
Konsystencja pomadki przy pierwszych kontaktach wydaje się zbita, a drobinki początkowo potrafią porysować usta. Z czasem jest coraz lepiej, choć drobinki nie są równomiernie ułożone w kolejnych warstwach i prawdopodobnie wynika to z faktu, że pomadki są ręcznie wytwarzane. Zapach pomadki jest delikatnie miętowy i odświeżający.
Rzeczywiście po Twojej uwadze zauważyłam, że rysuje usta. Mi jednak to nie przeszkadza aż tak, bo cudnie działa! :) Jedyna pomadka jaką zużywam do samego dna! Widzę też różnicę już po przejściu na inne produkty (m.in Vianka), które nie dają takiego odżywienia i wygładzenia ust. Dla mnie więc super produkt 2 w 1! Natomiast polecam Ci jeszcze sprawdzić żółtą wersję wydaje mi się, że ona tak nie rysuje. Ale! miałam ją dawno, więc mogę nie pamiętać, albo nie zwróciłam na to uwagi :)
OdpowiedzUsuńMnie przeszkadza, bo trochę za bardzo to czuje po prostu, gdzie ja jestem prawdziwym hardkorem i mnie niewiele rzeczy przeszkadza 😉 I zachwyt rozumiem, bo nawilża przecudownie. Natomiast czy skuszę się na żółtą, jeszcze się zastanowię. Na razie jak mówiłam chce na własnych ustach przetestować viankowe pomadki, bo sądzę, że na najbliższe miesiące będą wystarczające dla moich ust, zwłaszcza że używam fajnego peelingu 😉
UsuńJa nie lubię typowych peelingów, znaczy bardziej nie kupiłabym jak mówiłam. Także to dla mnie idealne połączenie :) Ale rozumiem, że Ci przeszkadza. Ja zobaczę jak dalej Vianek, bo póki co szału nie ma.
UsuńNo ja muszę mieć peeling z racji tego, że nałogowo noszę mat na ustach ostatnio, więc dla mnie największa korzyść z tej pomadki to nawilżenie :)
UsuńNie maiłam tej pomadki.
OdpowiedzUsuńNie miałam tej pomadki :)
OdpowiedzUsuń