Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj wpadam do was z projektem denko. Przyznam, że takie comiesięczne rozliczanie się z pustaków bardzo motywuje do zużywania i mam tutaj na myśli produkty, które mniej lubię, a znajdą się takie w tym wpisie. Jeśli ciekawi was, jakie kosmetyki wysłałam do kosza w czerwcu, zapraszam do dalszej części wpisu.
TWARZ
ONLY BIO NAWILŻAJĄCY PŁYN MICELARNY 3W1
Ten kosmetyk dostałam w ramach klubu recenzentki na stronie wizaż.pl i powiem wam, że nie do końca się u mnie sprawdził. Owszem nieźle radził sobie ze zmycie makijażu twarzy i tutaj nie mam mu nic do zarzucenia. Niestety moje oczy go nie lubiły, ponieważ przy każdej próbie demakijażu mocno łzawiły, więc tutaj jestem zdecydowanie na nie. I jestem pewna, że więcej nie sięgnę po ten płyn. Zdecydowanie wolę Biolaven lub Vianek w kategorii naturalnych produktów do demakijażu. Niżej zostawię wam recenzję.
NACOMI OCZYSZCZAJĄCA PIANKA DO TWARZY WERSJA BORÓWKOWA
Borówkowa pianka Nacomi to kolejna, z której jestem tak samo zadowolona, jak z poprzedniej, czyli Marshmallow. Zdecydowanie jestem jej wielką fanką, ponieważ jest delikatna, ale naprawdę skuteczna w zmywaniu resztek makijażu oraz codziennych zabrudzeń. Dodatkową atrakcją jest przyjemny zapach ciasta borówkowego. Ja jestem zakochana po raz kolejny i na pewno wpadnie do mnie jeszcze Awokado z tej serii.
MASECZKI DO TWARZY
Wśród masek do twarzy najlepsza okazała się przeciwzmarszczkowa Natura Eko. Niżej podlinkuję wam jej recenzję oraz innych produktów z tej serii. Maska Eveline oraz maseczki AA Voyage Voyage to produkty, które nie do końca lubię z pewnych względów. Mam nadzieję, że w lipcu uda mi się opublikować wpisy o tych dwóch seriach, aby co nieco wam je przybliżyć.
CIAŁO
LPM ŻEL POD PRYSZNIC GRAPEFRUIT&TYMIANEK
Względem mycia ten produkt dawał sobie radę tak samo dobrze, jak wszystkie żele pod prysznic tej marki, które miałam poprzednio. Tutaj największą petardą jest zapach, który jest po prostu boski! Prawdziwy grapefruit i tymianek, połączenie kwaśne i gorzkie jednocześnie. Koniec opakowania tego żelu przypadł mi akurat na upały i powiem wam, że to było niesamowite orzeźwienie. Czuję, że jeszcze do niego wrócę tego lata.
SEYO ŻEL DO DEPILACJI AWOKADO&RUMIANEK
Żele seyo to jedne z moich ulubionych produktów z tej kategorii. Wytwarzają sporo piany, a maszynka dzięki nim gładko sunie po skórze, a dodatkowo zostawia ją nawilżoną. Atutem jest też przyjemny delikatny zapach produktu. Bardzo często można je kupić w drogerii Natura za ok. 10zł lub mniej.
WŁOSY
JOANNA SZAMPON CHMIEL&DROŻDŻE PIWNE&VEGAN SZAMPON OCZYSZCZAJĄCY Z BERGAMOTKĄ
Do wypróbowania szamponu chmielowego nie będę was zachęcała po raz kolejny, bo wiecie, że to mój hit w pielęgnacji włosowej. Tutaj same za siebie mówią kolejne zużyte opakowania tego produktu. Ostatnio pokochałam też wegańską wersję z bergamotką i ją równie mocno katuje, jak widzicie. Niżej podrzucam wam recenzje obu szamponów.
RÓŻNOŚCI
NEUTROGENA FORMUŁA NORWESKA FAST ABSORBING HAND CREAM
Krem neutrogena to w ostatnich miesiącach mój najlepszy przyjaciel, który nie dopuszcza do wysuszenia moich dłoni spowodowanego częstą dezynfekcją. Widać to też po tym, jak skatowałam tę tubkę po raz kolejny🙈. Bardzo dobrze nawilża i wygładza dłonie, a przy tym szybciutko się wchłania i nie tłuści wszystkiego wokół. Dostaniecie go choćby w Biedronce za ok. 9zł.
I na tym kończę dzisiejsze denko. Jak widzicie, nie jest może pokaźne, ale kilka produktów pożegnałam. Podejrzewam, że to lipcowe może być ciut większe. Jestem ciekawa, czy znacie jakieś produkty i jak u was się sprawdziły.
hehe śmieję się tu pod nosem bo ja nie mogłam znieść zapachu żelu grejpfrut-tymianek :D po 3 użyciach musiałam odłożyć, tak mnie ziesko drażniło :D
OdpowiedzUsuńNo to jestem dziwna, bo kocham to zielsko ostatnio i inne nietypowe wonie 😁
UsuńŻadnego z tych produktów nie znam
OdpowiedzUsuńAkurat niczego nie miałam :)
OdpowiedzUsuńKrem do rąk od Neutrogeny to mój ulubieniec zwłaszcza zimą
OdpowiedzUsuńNo ten krem zdecydowanie to sztos 😍
UsuńNo te maski aa liczyłam, że będą lepsze :) Chciałam ostatnio kupić ten szampon z bergamotką, ale kurka nie było! Za to mam piankę borówkę kontigo i obstawiam, że to ta sama co nacomi :) Podobno to te same marki :)
OdpowiedzUsuńNo niestety fail, a szkoda, bo też pokładałam nadzieję w nich 😉 To musisz polować na szampon,gdzieś na pewno go dopadniesz w Hebe czy Rossmannie. Gdzieś słyszałam właśnie, że te kosmetyki Kontingo, a konkretnie biolove produkuje Nacomi, więc może być coś na rzeczy 😉
UsuńWłaśnie w hebe nie widziałam :/ Ale jeszcze będę szukać!
UsuńCiekawi mnie pianka Nacomi,
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej pianki i szamponu więc jak będzie okazja i zejdę z zapasów to wypróbuje sobie :) krem Neutrogena znam ale to kompletnie nie moje klimaty, u mnie ten krem właśnie nie nawilżał a jedynie pozostawiał taką nie fajną tłustą powłokę...
OdpowiedzUsuń