Witajcie w poniedziałek. Mam nadzieję, że tydzień zaczął się dla was lekko i przyjemnie. Aby utrzymać tę przyjemną atmosferę zapraszam was dzisiaj na wyjątkowy open box kolejnego pudełka Pure Beauty o słodkiej nazwie So mellow. Jaką zawartość skrywają te słodkie lamy? Zaraz się przekonacie.
Zaczniemy jak zawsze od słodkiej grafiki boxa. Te lamy są wesołe i naprawdę słodkie. Od razu jesień nie wydaje się taka ponura i zimna tylko wesoła i radosna.
Pamiętam, że używałam już tego żelu jakiś czas temu i nieźle się u mnie sprawdzał, więc bardzo miło, że będę mogła do niego wrócić jesienią, bo myślę, że na tę porę roku jest to idealne rozwiązanie, bo kiedy wprowadzamy
retinol lub
kwasy warto pamiętać, o tym by na każdym etapie pielęgnacji wybierać składniki regenerujące i wspierające
BHL.
To mój kolejny kosmetyk z serii pink od aloesove w ostatnim czasie, co mnie cieszy, bo dzięki temu mogę poznać markę bliżej. Serum z
spf-em jeszcze w mojej pielęgnacji nie gościło i myślę, że to ciekawe rozwiązanie do połączenia z kremem z filtrem. Solo jednak ten spf jest dość niski, a ja sądzę, że serum świetnie uzupełni krem z filtrem, bo ma jeszcze inne świetne właściwości pielęgnacyjne.
Kosmetyków marki Beaute Marrakech nie używałam już dłuższą chwilę, więc bardzo się cieszę, że w boxie znalazłam aż dwa produkty. Pierwszy z nich to mydełko, które pielęgnuje skórę i oczyszcza. Jestem ciekawa, czy będzie to dobre rozwiązanie do mycia twarzy.
Olej z gorczycy świetnie sprawdza się do pielęgnacji włosów jako wcierka olejowa, bo ma właściwości rozgrzewające i stymuluje porost włosów. Jestem ciekawa, czy faktycznie sprawdzi się w ten sposób. Myślę, że będzie to ciekawy eksperyment.
Żel pod prysznic tej marki Forget me not jeszcze czeka w zapasach. Natomiast to serum zapewne niedługo wyląduje na moich dłoniach, ponieważ po remoncie i sprzątaniu będą potrzebować regeneracji, więc to idealna sytuacja. Mam nadzieję, że to serum się sprawdzi do tego celu i dobrze nawilży dłonie.
Po otwarciu ten peeling po prostu tak pachnie truskawką, że aż macie ochotę go zjeść i nie ma w tym nuty przesady. ŻADNEJ. Peeling porwałam już do łazienki i muszę powiedzieć, że uwielbiam go od pierwszego użycia. Na pewno wspomnę o nim w osobnej recenzji.
Różu w galaretce jeszcze nie testowałam w swojej karierze, ale odkąd polubiłam
kremowe konturowanie ciekawią mnie takie produkty. Tego różu można również używać jako pomadki do ust, więc ciekawość jest podwójna. Kolor wydaje mi się bardzo ładny, choć tutaj rządzi też smakowity owocowy zapach.
O marce radical już słyszałam, w zapasach czeka szampon do włosów. W boxie znalazłam tym razem serum do rzęs. Przyznam, że nie mam cierpliwości do używania takich kosmetyków, więc serum ląduje u mojej siostry. Mam nadzieję, że da spektakularne efekty za parę tygodni.
Markę golden rose bardzo lubię i cieszę się, kiedy pojawia się w boxach. Tym razem mamy żelową kredkę do oczu, która jest naprawdę trwała. Po zrobieniu zdjęć namalowałam nią swatcha na dłoni i ona naprawdę jest trwała, bo nie chciała się tak łatwo zmyć i zostawiła po sobie delikatny ślad na dłoni. Myślę, że będzie świetna do urozmaicenia jesiennego makijażu.
Ten spray jest ciekawym rozwiązaniem do modelowania lub prostowania włosów, bo zapewnia potrzebną termoochronę. Możliwe, że będzie to też fajne rozwiązanie do suszenia włosów i mam nadzieję, że ten spray będzie miał lekką konsystencję.
AMINOMED RUMIANKOWA PASTA DO ZĘBÓW
Aminomed to niebieska wersja marki Ajona, więc jestem pozytywnie nastawiona, bo klasyczną ajonę bardzo lubiłam, więc i ta pasta ma duże szanse u mnie. Dodatkowo nadaje się do wrażliwych zębów i dziąseł, co dla mnie jest bardzo istotne.
I tak prezentuje się cała zawartość boxa. Myślę, że ta jesień będzie dzięki temu naprawdę słodka. Ja już porwałam peeling do ciała i róż. Myślę też, że pokażę wam w jakimś makijażu kredkę. A wy dajcie znać,jak wam się podoba cały box.
Brak komentarzy:
Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.