Witajcie zajączki w kolejnym wpisie. Mam nadzieję, że wszyscy najedzeni, zadowoleni i wypoczęci mimo tej trudnej sytuacji, którą teraz mamy:)  Dawno nie było tutaj wpisu dotyczącego makijażu ani żadnego kosmetyku tego rodzaju tak solo. Najczęściej pokazuję wam takie produkty przy jakiejś okazji. Wpis powstaje też dlatego, że zaciekawił was pewien cień do powiek, kiedy pokazałam wam go w zestawieniu z najlepszymi tanimi kosmetykami. Jeśli jesteście go ciekawe, zapraszam do dalszej części wpisu. 


 Co, gdzie jak i za ile? 

My secret glam&shine nr 21 happy| cena i dostępność

Cień do powiek my secret glam&shine nr 21 happy kupiłam jakiś czas temu w drogerii Natura za ok. 17 zł. 


Co mówi producent+moja opinia 


My secret glam&shine nr 21 happy|  opis producenta + moja opinia 


Trwały, metaliczny cień do powiek. Idealnie stapiający się ze skórą i równomiernie pokrywający powiekę.



Producent nie pisze wiele o cieniu. Po prostu opowiem wam swoje odczucia z zużywania tego produktu. Po pierwsze i najważniejsze cień jest diabelnie dobrze napigmentowany i pełny drobinek, które pięknie odbijają światło. No po prostu petarda. Solo nakłada się go bardzo dobrze, ponieważ na masełkowatą konsystencję, więc to nie sprawia kłopotu. Mankamentem może być jedynie to, że będzie się osypywał w ciągu dnia. Radą na to jest jednak odrobina bazy pod brokaty i cień bardzo dobrze trzyma się w miejscu. Nie migruje i nie wchodzi w załamania powieki. Bardzo lubię go używać zarówno na całą powiekę, jak i w kąciki oczu, bo genialnie rozświetla spojrzenie. Sam kolor czego niestety nie zobaczycie na, zdjęciu jest naprawdę bezpieczny. To mieszanka koloru nudę, brzoskwini, złota i delikatnego różu w chłodnej tonacji. Przyznam, że dostrzegłam to dokładniej, kiedy robiłam swatche i próbowałam uchwycić kolor, choć odrobinę oddający rzeczywistość.


Skład 


INGREDIENTS/SKŁADNIKI: Calcium Aluminium Borosilicate, Mica, Synthetic Fluorphlogopite, Titanium Dioxide, Pentaerythrityl Tetraisostearate, Talc, Silica, Decyl Isostearate, Polybutene, Kaolin, Dimethicone, Zinc Stearate, Isostearyl Isostearate, Synthetic Paraffin, Polyethylene, Phenoxyethanol, Tin Oxide, Polytetrafluoroethylene, Ethylhexylglycerin, MAY CONTAIN/ MOŻE ZAWIERAĆ: CI 77491, CI 77510, CI 77266, CI 16035,CI 60725






Opakowanie 


My secret glam&shine nr 21 happy| środek 


Opakowanie cienia to plastik z zamykanym wieczkiem, na którym widnieje logo marki. Z tyłu mamy nazwę i numer odcienia. W tej gamie występują też róż, fiolet i butelkowa zieleń z tego co pamiętam, a jeśli się mylę to mnie poprawcie. 

My secret glam&shine nr 21 happy| swatche 1




My secret glam&shine nr 21 happy| swatche 2
Na zdjęciach powyżej najtrudniejsza część zadania w dzisiejszym wpisie, czyli swatche cienia. Przyznam szczerze, że jego blask jest cudny, mimo iż zdjęcie tego nie oddaje w pełni, tak samo, jak koloru, ale musicie mi uwierzyć na słowo, że nie zrobicie sobie tym kolorem krzywdy, a będzie idealny do codziennego makijażu.


Podsumowując: Mam w swojej kosmetyczce zarówno matowe cienie my secret, jak i jeden błysk, który powiedzmy, do dziennego makijażu się nie nadaje, ale na specjalne okazje jak najbardziej. Egzemplarz z dzisiejszego wpisu to petarda i pod względem pigmentacji i pod względem koloru, który jest użytkowy i idealnie wpisuje się w dzienny makijaż z błyskiem z kosmosu dosłownie. Sama bardzo go lubię i na całą powiekę i jako akcent w kąciku wewnętrznym, bo cudownie wygląda po prostu i był wart każdej złotówki.

Dajcie znać, czy lubicie takie kolory w cieniach i czy posiadacie jakieś cienie my Secret w swoich kosmetyczkach. 

17 komentarzy:

  1. No, no całkiem ładny :) Chociaż liczyłam, że będzie bardziej taki drobinkowy, a on tworzy raczej taflę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drobiny też są ale to na widać na żywo dopiero 😁 I wcale mało ich tam nie dali.

      Usuń
  2. Tyle osób chwali te cienie, że sama mam ochotę je wypróbować i chyba w końcu to zrobię. Ten kolor od razu wpadł mi w oko, dużo osób zachwyca się też fioletem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam inny kolor tego cienia z My Secret i jestem nim zachwycona :) Na Twój odcień pewnie się skuszę bo lubię bling bling :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny kolor. Słyszałam bardzo dużo pozytywnych opinii, jeśli chodzi o cienie tej marki. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapomniałam go ostatnio kupić jak byłam w Naturze po maseczki, ajjj :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie bardzo mi po drodze do Drogerii Natura dlatego malowideł My Secret u mnie jak na lekarstwo :) Cień śliczny, ja oczywiście musiałabym go zastosować w duecie z ciemnym brązem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne są cienie z tej kolekcji :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam cieni od MC, ale ładnie się prezentują.

    OdpowiedzUsuń
  9. My secret mogłoby zrobić większe paletki.. Mają tylko te trójki i pojedyncze cienie o fajnej jakości, więc ciekawe dlaczego nie pójdą w duże palety :)

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.