Peelingów do skóry głowy używam już ponad rok i mam już pewne doświadczenie w tym zakresie. Wcześniej wybierałam głównie opcje z drobinkami cukrowymi. Zdarzyło mi się też używać peelingu do skóry głowy z glinką i drobinami moreli. Jeszcze latem postanowiłam, że spróbuję opcji enzymatycznej i dzisiaj przychodzę z recenzją kosmetyku onlybio. Jak się sprawdził? Koniecznie czytajcie dalej, aby się tego dowiedzieć. 

peeling enzymatyczny do skóry głowy onlybio hair in balance



peeling enzymatyczny do skóry głowy onlybio

 

Dostępność

Peeling enzymatyczny do skóry głowy onlybio kupiłam w Rossmannie jeszcze latem. Znalazłam go na standzie z limitowaną letnią kolekcją tych kosmetyków. Z tego, co wiem, onlybio na szczęście ma bardzo podobny kosmetyk w regularnej linii. Za swój egzemplarz zapłaciłam 16 zł w promocji. 


peeling enzymatyczny do skóry głowy onlybio opinie

peeling enzymatyczny do skóry głowy onlybio jak stosować

Opis producenta i moja opinia



Kiedy stosować? 
Raz w tygodniu lub wtedy, kiedy skóra głowy potrzebuje dodatkowego oczyszczenia

Co złuszcza?

Kwasy AHA (glikolowy, cytrynowy i mlekowy) oraz papaina delikatnie i bez mocnego pocierania rozpuszczą martwy naskórek. Formuła idealna dla wrażliwej skóry głowy.

Zdrowa i zadbana skóra głowy to gwarancja wzrostu zdrowych włosów. Peeling do skóry głowy z linii Hair in Balance usunie martwy naskórek oraz wszystkie pozostałości po stylizacji i pielęgnacji. Mieszki włosowe zostaną odblokowane, co spowoduje normalizację wydzielania sebum i odbicie włosów od nasady.


Wszystkie obietnice producenta są naprawdę rozsądne, więc tutaj nie ma się naprawdę do czego przyczepić. 
W dziedzinie peelingów enzymatycznych totalnie nie mam żadnych doświadczeń, ale postanowiła na fali ich popularności sprawdzić, czy i u mnie taka forma ma rację bytu. 
Peeling onlybio stosowałam raz w tygodniu, jak zaleca producent na opakowaniu. Produkt aplikowałam zawsze na suchą skórę głowy i wykonywałam masaż. Czasami do peelingu dołączałam też olejową wcierkę i dzięki niej działanie było jeszcze lepsze. Sam produkt bardzo dobrze usuwa martwy naskórek, a i daje sobie radę z resztkami suchego szamponu, bo innych kosmetyków do stylizacji włosów nie używam. Kosmyki po zabiegu są dobrze odbite od nasady, a wydzielanie sebum po kilku miesiącach używania również się zmniejszyło. Najbardziej jednak różnicę widziałam latem, bo fryzura była dłużej świeża, a w połączeniu z olejkiem herbacianym również był efekt wow jak z wcierką. W kwestii wzrostu baby hair nie do końca potrafię się wypowiedzieć, ponieważ moje odrosty miały się nieźle zawsze, ale większego kopa do wzrostu dała im wcierka prawdopodobnie. 




peeling enzymatyczny do skóry głowy onlybio hair in balance


Opakowanie

Peeling początkowo dostajemy w zabezpieczonym kartoniku, na którym znajdują się wszelkie potrzebne informacje dotyczące składu i użytkowania produktu. Właściwe opakowanie to wygodna tubka z aplikatorem, który bardzo dobrze rozprowadza produkt po skórze głowy. Ja najczęściej robiłam to partiami między włosami i taki aplikator bardzo to ułatwia i jest o wiele szybszy niż nakładanie peelingu z drobinami bezpośrednio z opakowania. Otwarcie go również nie stanowi żadnego problemu, a tubka nie pęka od tego, bo i takie historie z opakowaniami onlybio słyszałam. 


peeling enzymatyczny do skóry głowy onlybio

peeling enzymatyczny do skóry głowy onlybio opinie

Skład

Aqua, Glycolic Acid, Algin, Propanediol, Glycerin, Lactic Acid, Niacinamide, Papain, Citric Acid, Sodium Hydroxide, Xanthan Gum, Maltodextrin, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum, Citral, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool.

W składzie znajdziemy kwas glikolowy, kwas alginowy, glicerynę, kwas mlekowy, niacynamid, papainę i  kwas cytrynowy. 

peeling enzymatyczny do skóry głowy onlybio hair balance

Kolor, konsystencja, zapach

Kolor peelingu jest mlecznobiały i w sumie właśnie czegoś takiego się spodziewałam po otwarciu produktu. Konsystencja produktu jest lekko żelowa i bardzo łatwo się nakłada na skórę głowy, a przy tym nigdzie nie spływa. Jeśli chodzi o zapach, dla mnie ten produkt pachnie cytrynowo i lekko słodko. I ten zapach naprawdę nie jest uciążliwy, a przyjemnie wypełnia całą łazienkę. 


Podsumowując, peeling sprawdził się u mnie naprawdę bardzo dobrze. Bardzo podoba mi się ta forma nakładania produktu oraz fakt, że kosmetyk daje bardzo dobre oczyszczenie  i odświeżenie skóry głowy i objętość na włosach. Sporym plusem jest również fakt, że aplikacja jest super prosta, a peeling nie podrażnia skóry głowy. Sądzę, że super sprawdzi się na przetłuszczających się włosach, bo faktycznie hamuje wydzielanie sebum, a ten efekt można podbić też olejkiem herbacianym choćby albo olejową wcierką, która również tak działa. 


Koniecznie dajcie znać, czy używaliście już tego peelingu albo w limitowanej wersji albo w tej standardowej i jakie są wasze wrażenia. 


8 komentarzy:

  1. Opakowanie bardzo ładne :)
    Super, że się sprawdził. Jestem ciekawa czy u mnie poradziłby sobie z martwym naskórkiem... Póki co testuję regenerum i jestem nawet zadowolona :)
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się :) Opakowanie zdecydowanie robi tutaj robotę :) Myślę, że dały radę. Peelingi enzymatyczne w mig sobie radzą z takimi zdaniami :)

      Usuń
  2. Skuszę się ;) Obecnie mam dwa kosmetyki tej marki ale do pielęgnacji twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam zdecydowanie go przetestować :) Też lubię kosmetyki do pielęgnacji twarzy tej marki :)

      Usuń
  3. Tego nie miałam, ale lubię peelingi enzymatyczno-kwasowe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam go w planach, bo taki rodzaj peelingu do skóry głowy lubię najbardziej :) Póki co kończę Vianka i w zapasach mam enzymatyczny crazy hair.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja vianka testowałam już dawno, ale dobrze wspominam :) Te crazy hair kojarzę głównie z Internetu, ale jestem ciekawa, jak Ci sprawdzi. Ja natomiast teraz poluję na peeling enzymatyczny od SO!FLOW :)

      Usuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.