W mojej zimowej pielęgnacji istotne jest porządne nawilżenie skóry. Akurat o tej porze roku muszę naprawdę dbać o ten aspekt, ponieważ moja mieszana cera w stronę suchej po prostu  pije każde nawilżenie. Przy retinolu zauważam to jeszcze bardziej i cenię sobie również produkty wielofunkcyjne, których mogę użyć aż na trzy sposoby w swojej pielęgnacji. I dzisiaj właśnie przedstawię wam taki kosmetyk, a jest to nuxe creme fresh de beaute, który znalazłam w kalendarzu adwentowym Pure Beauty, który otwieramy razem na Instagramie, więc warto mnie tam obserwować.

[współpraca reklamowa z Pure Beauty]



Nuxe creme fraiche de beaute

Nuxe creme fraiche de beaute dostaniecie głównie online w cenie aż 135 zł. Wiem, że to sporo, ale jak na produkt, który może zastąpić aż trzy kosmetyki myślę, że jest wart rozważenia. 


Nuxe creme freiche de beaute


Daj się uwieść optymalnemu nawodnieniu.3 produkty w jednej tubce! Daj się uwieść tej wielofunkcyjnej pielęgnacji. Stanowi połączenie kremu nawilżającego 48H i ujędrniającej maski na twarz. Magiczna pielęgnacja wzbogacona mlekiem roślinnym i olejkiem ze słodkich migdałów, których sekret tkwi w nowej formule i nieodpartej konsystencji. Odpowiedni dla wszystkich Twoich potrzeb, w mniejszych lub większych ilościach: - Jako krem: pół orzecha dla intensywnego nawilżenia skóry i natychmiastowego dobrego samopoczucia. [...]  Do demakijażu: nałóż dwie połówki wielkości orzecha, aby aktywować efekt oczyszczania podczas masażu. Usuwanie drobinek makijażu i brudu ze skóry twarzy i okolic oczu bez pozostawiania tłustego filmu. Dla miękkiej, nawilżonej skóry. - Jako maska na twarz: nakładaj grubą warstwę 1-2 razy w tygodniu i pozostaw na 5 minut, aby uzyskać jędrną skórę.


Nuxe creme fraiche de beaute jak napisałam wam wyżej, to kosmetyk, który można stosować aż na trzy sposoby. Nadaje się jako krem nawilżający, krem do demakijażu oraz maseczka nawilżająca. Przyznam, że początkowo zastosowanie go jako produktu do demakijażu trochę mnie zaskoczyło, bo nie mieściło mi się w głowie, że to może się naprawdę udać. 

Jako krem nawilżający ten produkt spisuje się naprawdę świetnie i mogę go spokojnie przy aktualnie panującej temperaturze stosować do porządnego nawilżenia i odżywienia skóry. Jest to dla mnie istotne, ponieważ muszę dbać o optymalne nawilżenie skóry, a ten produkt daje mi go pod dostatkiem. Jednocześnie nie jest tłusty ani ciężki, a aplikacja go to naprawdę sama przyjemność. Skóra staje się jędrna, gładka i ukojona. Bardzo szybko się też wchłania i nie bieli skóry. W mojej rutynie występuje w wieczornej pielęgnacji. 

W demakijażu sprawdziłam go na razie jedynie przy resztkach pielęgnacji i kremu z filtrem. Przy makijażu jakoś się jeszcze nie odważyłam tego zrobić i na razie ufam olejkowi w tej kwestii. Nie mniej jednak jak na taki dość prosty test krem spisał się o dziwo bardzo dobrze i to nie raz. Jedyne co robię wcześniej, to lekko moczę twarz, zanim nałożę produkt, ale nie wiem, czy to mu ułatwia działanie. Kosmetyk po nałożeniu niby zachowuje się jak krem, ale bardzo szybko i łatwo usuwa zabrudzenia, zostawiając skórę czystą i świeżą. Potem wystarczy jedynie użyć ulubionego kosmetyku do mycia twarzy i po problemie. Myślę, że taka forma demakijażu jest naprawdę ciekawa i skuteczna. Może być to też przydatne na krótkich wyjazdach, kiedy mamy ograniczone miejsce w kosmetyczce. 


Maseczka to dla mnie taki krok w pielęgnacji, który zdecydowanie bardzo lubię i kocham testować nowe kosmetyki z tej kategorii. Przyznam, że krem nuxe bardzo mnie zaskoczył pod tym względem, bo i na tym polu daje sobie radę. Muszę przyznać, że drugiej tak kremowej, odżywczej i wygładzającej maski jeszcze nie miałam po liftingującej masce bielenda supremelab. Tutaj efekt jest nawet jeszcze lepszy. Skóra jest nie tylko odżywiona, ale również ujędrniona i pełna blasku. 




Nuxe creme freiche de beaute

Opakowanie kremu nuxe to miękka tubka z minimalistyczną grafiką na opakowaniu. Przyznam, że naprawdę mi się ten minimalizm. Tubka jest zakręcana i jest to całkiem wygodne rozwiązanie. Dodatkowo opakowanie tę zaletę, że spokojnie może stać do góry nogami, a produkt nie cieknie nadmiernie ze środka, jak to ma miejsce przy wielu innych kosmetykach. 

Nuxe creme freiche de beaute


Konsystencja jak widzicie, jest bardzo kremowa i gęsta. Niech was to jednak nie zwiedzie, ponieważ ten produkt naprawdę szybko się wchłania i nie zostawia po sobie żadnej warstwy. Dodatkowo nie bieli, nie zapycha i kompletnie nie obciąża cery. Przyznam, że też bardzo mi się podoba zapach tego produktu. Jest on kremowy, świeży i może lekko cytrusowy. Nie do końca wiem, jak go opisać, ale dokładnie z tym mi się kojarzy. 

Podsumowując, jestem naprawdę zaskoczona tym, jak dobrze sprawdził się u mnie krem nuxe freiche de beaute. Myślałam, że produkty wielofunkcyjne to raczej nie moja bajka i nie do końca rozumiałam i lubiłam ich działanie. W wypadku tego kosmetyku mogę powiedzieć, że totalnie zmienił moje myślenie pod tym względem, bo świetnie nawilża, ujędrnia, wygładza i koi, a kiedy trzeba, oczyszcza skórę. Dodatkowo nie zostawia po sobie tłustej ani ciężkiej warstwy, a wręcz jest niewyczuwalny. Używanie go to naprawdę sama przyjemność i myślę, że warto się tak rozpieszczać. Dodatkowo sprawdzi się właściwie przy każdej skórze nawet tej dojrzałej. Jest również na tyle wielofunkcyjny, że zabierzecie go ze sobą również na krótki wypad, gdzie zastąpi aż trzy kosmetyki. 


Dajcie znać, co myślicie o wielofunkcyjnych kosmetykach i czy znacie już ten krem Nuxe. 




1 komentarz:

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.