Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj mam dla was wpis z pielęgnacyjnymi ulubieńcami roku. Tym razem postarałam się wyłonić najlepsze kosmetyki, które tego roku stały się dla mnie prawdziwymi hitami. Właściwie przejdziemy przez kilka kategorii, bo będzie i krem i peeling i tonik i wiele innych świetnych produktów. Jeśli was ciekawią, radzę zrobić ulubioną herbatkę i zasiadać do czytania.



Garnier Fructis Fresh



GARNIER FRUCTIS FRESH SZAMPON DO WŁOSÓW

Na pewno was nie dziwi, że widzicie w ulubieńcach roku ten szampon. Odkąd wycofali mój ulubiony Vitamin Force Fresh, postanowiłam sprawdzić ten szampon na swojej głowie i tak rozpoczęła się moja przygoda z tym produktem. Fakty są takie, że odkąd kupiłam pierwsze opakowanie chyba wiosną lub na początku lata nie rozstaję się z tym szamponem wcale i zawsze jest w mojej łazience choćby jedno zapasowe opakowanie. Uwielbiam go, bo świetnie oczyszcza, nie plącze włosów, nadaje objętości i świeżości oraz nie wysusza. Dla mnie ideał i na pewno zużyję jeszcze wiele opakowań. 


Ziaja liście zielonej oliwki tonik z witaminą C
\
ZIAJA LIŚCIE ZIELONEJ OLIWKI OLIWKOWY TONIK Z WIT. C


Jak dobrze wiecie, markę Ziaja średnio lubię i raczej rzadko sięgam po ich kosmetyki, a jak już to robię to dokładnie, sprawdzam i czytam skład choćby. Oczywiście nie są one idealne, aczkolwiek najbardziej cieszy mnie, kiedy znajdę jakąś perełkę wśród asortymentu marki.  Tym razem trafiło na oliwkowy tonik, który nie tylko w swojej podstawowej roli świetnie się sprawdza, sprawiając, że cera o poranku jest obudzona, delikatnie nawilżona oraz gotowa do dalszej pielęgnacji. Idealnie nadaje się też jako odświeżenie buzi w ciągu dnia, kiedy jest ciepło na zewnątrz. A jeszcze lepiej daje radę jako fixer do makijażu, który ściąga całą pudrowość i sprawia, że całość jest lepiej scalona. Dodatkowo przy tym wszystkim jest diabelnie wydajny. Choć obecnie nie mam jeszcze nowego opakowania tego kosmetyku, z chęcią znów do niego wrócę. 

Ziaja liście manuka pasta oczyszczająca


ZIAJA OCZYSZCZANIE LIŚCIE MANUKA PASTA DO GŁĘBOKIEGO OCZYSZCZANIA

O tej paście słyszałam i czytałam wcześniej bardzo wiele, ale do zakupu zbierałam się długo. Właściwie ominął mnie cały ten huk związany z wejściem tej serii na rynek. Aczkolwiek nie żałuję tego zakupu, ponieważ pasta jest świetna. Zdziera martwy naskórek, oczyszcza, wygładza cerę, ściąga pory oraz zmniejsza ilość zaskórników. Dla mnie to ideał, którego chyba szukałam bardzo długo, po tym, jak przestałam lubić peelingi z naturalnymi łupinami orzecha, a konkretnie ich morelowy  zapach, bo do samej mocy nie miałam nigdy zastrzeżeń. Kolejne opakowanie jest u mnie. 

Vianek odżywczy krem pod oczy 

VIANEK ODŻYWCZY KREM POD OCZY Z EKSTRAKTEM Z SZYSZEK CHMIELU


Markę Vianek kojarzyłam wcześniej jedynie z blogów i internetu, gdzie najczęściej jest szeroko polecana i zachwalana. Kiedy Rossmann wycofał mój ulubiony winogronowy krem pod oczy, którego kilka opakowań udało mi się zużyć, rozpoczęłam poszukiwania zastępstwa. Jak same wiecie, najpierw postawiłam na  bławatkowy krem marki Ziaja, który owszem bardzo polubiłam, ale brakowało mi czegoś jeszcze. I jak z nieba spadła mi promocja w Naturze na markę Vianek. I wtedy bez najmniejszego zastanowienia chwyciłam odżywczy krem pod oczy i pobiegłam do kasy. Pierwsze wrażenia były bardzo pozytywne, a z każdym kolejnym użyciem uwielbiałam ten krem coraz bardziej i bardziej, a kiedy skończyłam pierwsze opakowanie, poczułam, jak bardzo mi go brakuje. I teraz zapytacie za, co tak właściwie go uwielbiam? Uwielbiam go za to, że genialnie nawilża okolice pod oczami, szybko się wchłania, wygładza skórę delikatnie oraz małe zmarszczki powstałe bardziej z przesuszenia tej strefy aniżeli spowodowane zębem czasu. Obecnie jestem w trakcie kolejnego opakowania tego kosmetyku i wiem, że bardzo długo się nie rozstaniemy. A więcej ochów i achów przeczytacie w osobnej recenzji na jego temat, gdzie piszę bardziej szczegółowo o nim. 


Alterra Granat Bio olejek do twarzy


ALTERRA OLEJEK DO TWARZY Z  BIO OLEJEM Z PESTEK GRANATU I OLEJEM MIGDAŁOWYM 


Olejek ten odkryłam przy okazji serum z granatem, które niestety zostało wycofane z Rossmanna w tej chwili. Muszę przyznać, że jak miałam serum, to używałam go w wieczornej pielęgnacji razem z kremem i powiem szczerze, że taka mieszanka super się sprawdzała pod makijaż. Moja cera zawsze była nawilżona, gładka i bardzo przyjemna w dotyku. Gdy nie miałam już możliwości zakupić serum, olejek wylądował w wieczornej pielęgnacji. Na lekko wilgotnej od toniku twarzy super się rozprowadza i szybko wchłania, pełniąc w jakiś sposób rolę poprzedniego kosmetyku. Powiem szczerze, że taka kombinacja bardzo mi odpowiada i na tyle lubię ten kosmetyk, że chętnie będę do niego jeszcze wracać. Olejek oczywiście nie zapycha, nie powoduje nadmiernego świecenia, (a nawet jeśli, to wieczorem kompletnie mi to nie przeszkadza) oraz nadaje się pod krem. Z chęcią kupię kolejne opakowania. 


Alterra dwa olejki| Włosy i twarz


Cien sól do kąpieli jaśmin i pomarańcza


CIEN SÓL DO KĄPIELI JAŚMIN I POMARAŃCZA

Ten umilacz kąpielowy zawładnął moim serduchem w tym roku i to bardzo mocno. Przy każdej kąpieli w całej łazience tak cudownie pachniało, że aż nie chciało się wychodzić. Sama sól oprócz tego niebiańskiego zapachu miała również przyjemne działanie dla ciała, więc dla mnie to idealne rozwiązanie. Mam ochotę sięgnąć po kolejne opakowanie tego cuda.

Cien sól do kąpieli jaśmin& pomarańcza




I tym akcentem kończymy ulubieńców roku w kategorii pielęgnacji. Postarałam się wybrać kosmetyki, które faktycznie polubiłam i sprawdzają się na mojej mieszanej cerze, dając takie efekty, jakich oczekuję. Sądzę, że znalazłam w tym roku wiele świetnych produktów, które zostaną ze mną na długo. Mam też nadzieję, że nie będę musiała szukać zamienników :) 



14 komentarzy:

  1. Muszę wypróbować ten krem pod oczy

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale szybko wystartowałaś z ulubieńcami roku =) Znam jedynie pastę z ziaji, jednak u mnie sprawdziła się średnio. Jestem za to zainteresowana kremem pod oczy i tym olejkiem z alterry =)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam krem pod oczy z Vianka jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właściwie to znam tylko pastę z ziaji. Dawno jej używałam i średnio się sprawdziła, jednak kupiłam znów na próbę, bo każdy ją tak chwali ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Mało znane mi produkty, ale alterre bym z chęcią przygarnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kojarzę te produkty właśnie z Twojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam olejek Alterra kiedyś ale nie zrobił na mnie większego wrażenia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam zarówno olejek jak i krem pod oczy, oba genialne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Produkty Vianek już o dawno chciałam przetestować ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam żadnego z produktów, ale te sole z Lidla i Biedronki mnie kuszą, więc chyba muszę w końcu jakieś kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Na pewno sięgnę po sole Cien :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja jednak dużo bardziej polubiłam się z pastą oczyszczającą z tej serii antybakteryjnej od Ziaji. Ta z liści Manuka jakoś nie za bardzo przypadła mi do gustu.
    Super zestawienie, każdy znajdzie coś dla siebie w przystępnej cenie:) pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeżeli chodzi o liście MAnuka to popieram :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Od tej pasty z liści manuka wolę antybakteryjną, jakoś lepiej przypasowala mojej cerze. Fructis w tym roku tez byl moim ulubieńcem, ale bardziej ta wersja goodbye damage albo oil repair. Najczęściej po nie sięgałam. Co do pozostałych kosmetykow, niestety altera u mnie się nie sprawdza, zarówno do twarzy, jak i do ciała i włosów:/ a reszty nie mialam :(

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.