Witajcie w kolejnym wpisie. Dzisiaj wpadam do was z kolejną garstką tanich kosmetyków, które warto mieć w swojej łazience. Przyznam, że lubię tworzyć takie wpisy dla was i pokazywać różne tanie perełki. Tym razem uzbierałam głównie produkty do pielęgnacji oraz perfumy, które bardzo polubiłam tego lata. Jeśli ciekawi was, jakie produkty przygotowałam, koniecznie czytajcie dalej.
Wiecie, że nie jestem wielką wielbicielką marki Ziaja, a produkty, które lubię to naprawdę niewielka ilość. Na pianki do twarzy z tej serii najpierw trafiłam na Instagramie. Najbardziej przekonał mnie do przetestowania skład, który okazał się w tym przypadku bardzo dobry. I kiedy nadarzyła się okazja, złapałam pierwszy egzemplarz na promocji w Rossmannie. Wybrałam wersję do skóry suchej i podrażnionej. Pianka sprawdziła się bardzo dobrze do codziennego mycia cery oraz jako drugi etap zmywania makijażu. Była delikatna i skuteczna. Zdecydowanie warto ją mieć. W cenie regularnej kosztuje 11,49 zł, ale bardzo często można znaleźć te pianki w cenie 7-8 zł na promocji. Pojawiła się również w drugiej części zestawienia z produktami do mycia twarzy bez SLS, do którego link zostawię wam niżej.
→5 produktów do mycia twarzy bez SLS| cz. II PIANKI
Przed urlopem robiąc szybkie zakupy w Hebe, kupiłam na promocji bardzo fajny produkt, który pojechał ze mną potem na wakacje. Mam na myśli emulsję do opalania z spf 30 Farmona Herbal Care Sun. Przyznam, że jak na tego typu produkt świetnie się jej używało. Produkt szybko się wchłaniał i nie zostawiał po sobie tłustej warstwy. Delikatnie bielił skórę, ale ten efekt szybko znikał. Jedyną jego wadą jest fakt, że nie jest wodoodporny, ale ja i tak po każdej kąpieli w jeziorze go reaplikowałam, więc dla mnie to żaden problem, ale uprzedzam was o tym po prostu. Cena produktu to 15-16 zł.
→Wakacyjna kosmetyczka|Recenzja emulsji do opalania Farmona Herbal Care Sun
Pamiętacie na pewno, że peelingi do skóry głowy nie leżały jeszcze niedawno w kręgu moich zainteresowań. W końcu jednak przeczytałam dokładnie o zaletach stosowania takiego kosmetyku i postanowiłam wypróbować na własnej skórze. Wybrałam peeling do skóry głowy tiaga stories dreamy volume babuszki agafii. Przyznam, że bardzo polubiłam się z tym produktem i zdecydowanie polecam każdemu. Przede wszystkim świetnie odświeża skórę głowy i dodaje objętości. Kosztował ok.15 zł. Dostaniecie go w drogerii ekobieca.pl oraz pigment. Niżej zostawię wam jego dokładną recenzję, która już pojawiła się na blogu.
→Babuszka Agafia Taiga Stories peeling dreamy volume
Gruboziarnisty peeling do stóp No36 nature therapy, jak wiecie, wylądował już w denku, ale jest to zdecydowanie mój ulubiony kosmetyk w ostatnich tygodniach. Przede wszystkim świetnie złuszcza martwy naskórek i zostawia stopy naprawdę przyjemnie nawilżone. Kosztował ok. 13-15 zł i dostępny jest stacjonarnie w Drogerii Natura.
→Gruboziarnisty peeling do stóp
Ostatnie w dzisiejszym zestawieniu są perfumy ambra. Przyznam, że nieco o nich słyszałam, nim marka Ambra odezwała się do mnie w sprawie współpracy, bo tak właśnie stałam się posiadaczką aż 3 egzemplarzy tych zapachów. Powiem wam, że jestem w nich zakochana od pierwszego psiknięcia i zdecydowanie polecam wam je przetestować, ponieważ gama jest naprawdę szeroka. Niżej zostawię wam też ich dokładną recenzję. Dodatkowa zaleta to fakt, że zapachy kosztują niewiele, a mają bardzo dobrą jakość. Cena zależy oczywiście od pojemności, jaką wybierzecie. Ja mam 35ml za 15zł, więc sądzę, że to bardzo korzystne.
I tym akcentem kończę ten wpis. Wszystkie produkty z dzisiejszego zestawienia to moi ulubieńcy i mogę wam je polecić z czystym sumieniem. Koniecznie dajcie znać, czy mieliście okazję testować te kosmetyki. A może coś was kusi? Jestem tego bardzo ciekawa :)
Peeling najbardziej mnie zainteresował, ale jak skończę only bio na razie daję sobie pas z tego typu produktami :D
OdpowiedzUsuńPrzyjdzie i na ten peeling czas :D Ja się jeszcze nie zastanawiałam, co będzie jak skończę ten peeling :D
UsuńAmbra ma super jakość perfum :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tych zapachów :)
OdpowiedzUsuńNo tych perfum to jestem bardzo ciekawa, ciągle się przewijają :)
OdpowiedzUsuńTym razem nie miałam okazji poznać żadnego z Twoich ulubieńców i nawet nie mam ich w zapasie :D :D Choć czasem wydaje mi się, że zapasy mam tak ogromne, iż jest tam wszystko :P
OdpowiedzUsuń