Witajcie w piątek.  Tradycyjnie jak co miesiąc przychodzę do was z projektem denko. W sierpniu udało mi się znów zdenkować kolejną porcję produktów  z każdej kategorii pielęgnacyjnej. Ciekawi, jakie kosmetyki zużyłam? To koniecznie czytajcie dalej. 


projekt denko sierpień


BEBEAUTY PŁYN MICELARNY ZIELONA HERBATA 

Do płynów bebeauty wróciłam po wielu latach. Jak widać, są teraz w nowej odsłonie, ale działanie nadal super. Płyn ma świetny skład, skutecznie zmywa makijaż, krem z filtrem, olejek do demakijażu w moim trzyetapowym demakijażu oraz wszelkie zabrudzenia i zanieczyszczenia. Jest również łagodny dla oczu i twarzy. Atut to również bardzo niska cena za sporą pojemność. 


VIANEK ŁAGODZĄCY TONIK-MGIEŁKA DO TWARZY 

Toniku Vianek w wersji łagodzące chyba nikomu nie muszę przedstawiać. Dobrze wiecie, że bardzo go lubię, ponieważ super nawilża cerę, łagodzi i genialnie sprawdza się pod kolejne etapy pielęgnacji. Jego atutem jest również sporą wydajność oraz fakt, że atomizer pryska naprawdę drobną mgiełkę. 

Vianek|Co polecam przetestować? cz. II|Tonik mgiełka


UZDROVISCO FITOAKTYWNY PEELING MIKROZŁUSZCZAJĄCY 

Peeling był moim pierwszym kosmetykiem marki Uzdrovisco. Przyznam, że bardzo fajnie się u mnie sprawdził. Dobrze złuszczał martwy naskórek, a jednocześnie skóra pozostawała przyjemnie nawilżona bez tłustej warstwy. Dodatkowo cera była wygładzona i promienna. Udało mi się go złapać na sporej promocji w Rossmannie i tam na niego polujcie.

Uzdrovisco fitoaktywny peeling mikrozłuszczający


VIANEK NORMALIZUJĄCY KREM NA NOC 

Zdenkowanie kolejnego w tym roku opakowania tego kremu jest dowodem na to, że lato ma się już ku końcowi i jesień  zbliża się wielkimi krokami. W mojej wieczornej pielęgnacji ten produkt królował całe lato. Super nawilżał, normalizował i wygładzał cerę. Na wiosnę na pewno znów wyląduje w mojej kosmetyczce, bo to po prostu must have. 

Vianek normalizujący krem na noc


VIANEK NORMALIZUJĄCY KREM OCHRONNY DO TWARZY SPF 50 

Kremy z filtrem to nowość w portfolio marki Vianek i Sylveco w tym roku, więc musiałam skusić na swój pierwszy egzemplarz. Przyznam, że krem sprawdził się u mnie świetnie. Normalizuje, nawilża i chroni twarz odpowiednio. Nadaje się też świetnie pod makijaż. W moim przypadku w pełni zastępuje krem na dzień i jestem z niego naprawdę zadowolona. W zapasie mam jeszcze wersję łagodzącą. 

Vianek normalizujący krem ochronny spf50

SYLVECO ŁAGODZĄCY KREM POD OCZY ŚWIETLIK

Łagodzący krem pod oczy to produkt, który spokojnie mogę nazwać swoim ulubionym i mam za sobą niejedno opakowanie. Super sprawdza się, kiedy jest ciepło, ale największy popis daje w zimowych miesiącach, ponieważ super koi, nawilża i napina skórę pod oczami. Zdecydowanie must have, a szczególnie zimą. I na pewno jeszcze do tego produktu wrócę. 

Sylveco łagodzący krem pod oczy

SYLVECO WOW ŻEL DO MYCIA TWARZY

Z serii wow miałam okazję używać dotąd serum, które wpadło w moje ręce dzięki jednemu z pudełek Pure Beauty. Żel Sylveco WOW podkradłam mojej siostrze i muszę przyznać, że bardzo przyjemnie mi się go używało. Był bardzo skuteczny zarówno dla pielęgnacji, jak i makijażu oraz kremu spf. Dodatkowo był łagodny i świetnie oczyszczał skórę, pozostawiając ją gładką. Atutem w jego przypadku jest też spora wydajność w przeciwieństwie do serum oraz piękny owocowy zapach. Na pewno znajdzie się o nim tutaj kilka słów. 


projekt denko sierpień

SYLVECO PIANKA DO MYCIA CIAŁA I WŁOSÓW DLA DZIECI 

Piankę znalazłam w jednym z ostatnich pudełek Pure Beauty Symfonia barw i muszę powiedzieć, że skradła moje serce od razu. Pianką super myje i nawilża skórę. Pozostawia po sobie na tyle przyjemną nawilżającą warstwę, że spokojnie można pominąć balsam do ciała. Atutem jest również piękny borówkowy zapach. 


BIELENDA BODY COCTAIL BLUE MATCHA I BORÓWKA 

Żel Bielenda dość lubiłam, ponieważ ma niezły skład i dobrze myje ciało. W jego przypadku minusem może być na dłuższą metę zapach. Przy dłuższym użytkowaniu staje się męczący, więc warto to wziąć pod uwagę przy zakupach. 

YUMI ALOE ŻEL POD PRYSZNIC GRUSZKA

Żele pod prysznic yumi Aloe odkryłam dzięki mojej siostrze. Pierwszy zapach, który testowałyśmy, to był grapefruit, który pachniał cudownie i super mył ciało bez wysuszenia i podrażnienia. Kolejny wariant, który zdobył nasze serce to właśnie gruszka. Oprócz pięknego zapachu soczystego owocu żel dobrze myje i nawilża ciało. Skóra jest w na tyle dobrej kondycji, że przy nim spokojnie możecie odpuścić balsam do ciała nie tylko w gorący dzień. 

AVON ON DUTY ACTIVE 

Kulki Avon są stałym elementem mojej kosmetyczki. Odkąd kulki  Garnier pogorszyły swoją jakość te sprawdzają się u mnie najlepiej, ponieważ świetnie chronią i przyjemnie pachną. 

PERFECTA PEELING DO CIAŁA YUZU LIME&ŻEŃ-SZEŃ 

Peeling perfecta udało mi się dorwać jakiś czas temu w E. LECLERC i byłam z jego naprawdę zadowolona. Peeling to porządny zdzierak, który super radzi sobie z martwym naskórkiem. Dodatkowo zostaje po nim przyjemna nawilżająca warstwa, którą nie jest tłusta i może zastąpić balsam. Dodatkowy atut to przyjemny cytrusowy zapach. 


projekt denko sierpień


ONLYBIO ODŻYWKA DO WŁOSÓW BEZ SPŁUKIWANIA 

Ta odżywka była ze mną przez ponad rok i nie będzie to kłamstwo z mojej strony. Po prostu jest bardzo wydajna, więc siłą rzeczy wystarczyła na tak długo. Poza tym świetnie nawilża, wygładza i sprawia, że włosy błyszczą. Wystarczy ją nałożyć na wilgotne włosy. 


ONLYBIO EMOLIENTOWA ODŻYWKA DO WŁOSÓW 

W mojej pielęgnacji występowała zawsze jako pierwsze O i super się do tego sprawdzała. Dobrze dociążała i nawilżała moje włosy. Dodatkowy atut to przyjemny zapach mango w tym produkcie. No po prostu nie umiem w niej znaleźć wad i zdecydowanie polecam.

ONLYBIO PROTEINOWA ODŻYWKA DO WŁOSÓW 

W moim przypadku proteiny to świetne zamknięcie pielęgnacji. Bardzo dobrze nawilżają, ale przede wszystkim dodają objętości moim włosom. W przypadku tej odżywki również nie mogę narzekać na działanie. Dodatkowy atut to przyjemny zapach kiwi. I jak tylko wykończę swoje zapasy odżywek bardzo chętnie wrócę do produktów onlybio.

Kosmetyki Onlybio pierwsze wrażenia|Odżywka proteinowa i emolientowa



I tym akcentem kończymy wpis z projektem denko. W sierpniu udało mi się pożegnać 16 produktów. To moja standardowa miesięczna liczba zużyć, która zawsze mnie cieszy. Myślę, że we wrześniu też uda mi się zużyć sporo kosmetyków, a przynajmniej mam taką nadzieję. 


Dajcie znać, jak wam poszło denkowanie w sierpniu i ile kosmetyków z moich zużyć znacie. 

3 komentarze:

  1. Uwielbiam ten krem do twarzy z Vianka :) Mam wersję zarówno na noc jak i na dzień

    zofia-adam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Kosmetyki do włosów OnlyBio mają cudne zapachy :) Szkoda, że moja skóra głowy nie lubi się z ich produktami :P

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.