Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj powracam z kolejną aktualizacją z mojej kosmetyczki. Tym razem skupimy się na pielęgnacji, która jest podstawą zarówno ładnej cery, jak i samego makijażu, tak jak wszystkie wiemy. Przez ostatni rok sporo się zmieniło w mojej pielęgnacji i powoli też zaczynam znajdować ulubione produkty, które na pewno na dłużej zagoszczą w mojej pielęgnacji. Jeśli was ciekawią, zapraszam do lektury :)





DEMAKIJAŻ


Bielenda Nawilżający płyn micelarny| Garnier Botanical Cleanser żel do mycia twarzy| DEMAKIJAŻ

Demakijaż niezależnie od okoliczności jest u mnie ważnym elementem. Nie położę spać, póki nie mam pewności, że na mojej buzi nie zostały żadne resztki makijażu. I w tym zadaniu pomagają mi dwa produkty. Najpierw ulubieniec poprzedniego roku, czyli  nawilżający płyn micelarny marki Bielenda , który jest pierwszy krokiem i to nim zmywam cały makijaż twarzy oraz oczu. Drugim kosmetykiem jest żel Garnier Botanical Cleanser z ekstraktem z winogron do cery mieszanej, który dobrze oczyszcza resztki makijażu. O dziwo można nim zmywać też oczy, mimo że teoretycznie nie jest do tego przeznaczony, aczkolwiek nie podrażnia i nie robi krzywdy, a spełnia swoją  funkcję.


Bielenda Nawilżający płyn micelarny
Najlepsze kosmetyki miesiąca-Grudzień 2018

HYDROLATY I TONIK 



Beaute Marrakech woda bergamotkowa i z kwiatu pomarańczy| Ziaja liście zielonej oliwki oliwkowy tonik z wit. C|
 HYDROLATY I TONIKI

W poprzednim roku zakochałam się w hydrolatach i widać nadal tę miłość w moich zbiorach. Obecnie mam dwie sztuki, których używam: bergamotkowy i z kwiatu pomarańczy mojej ulubionej marki Beaute Marrakech. Oba uwielbiam zarówno jako toniki w chłodniejszym okresie, a także do odświeżania buzi w gorący dzień, jak również scalania warstw makijażu. Oliwkowy tonik Ziai to mój dawny ulubieniec, który faktycznie się sprawdza, aczkolwiek na nim  akurat prowadzę projekt denko, a potem więcej do niego wrócę, bo zdecydowanie wolę hydrolaty. Szczegółowe recenzje wszystkich produktów, znajdziecie niżej.

Beaute Marrakech Hydrolat z kwiatu pomarańczy
Ziaja liście zielonej oliwki oliwkowy tonik z wit. C



KREMY OLEJEK, SERUM



Vianek odżywczy krem pod oczy| Alterra granat bio olejek| Biolaven organic krem do twarzy na dzie olej z pestek winogron& olejek lawendowy| ziaja gdanskin serum multinawilżające| KREMY, OLEJEK, SERUM


W tym towarzystwie są prawie sami ulubieńcy. Olejek Alterra Granat Bio na pewno znacie i wiecie,  że super mi się sprawdza w zimowej wieczornej pielęgnacji, bo nałożony na lekko wilgotną buzię po spryskaniu jej hydrolatem szybciej się wchłania i daje cudowne nawilżenie cerze. Kolejny mój klasyk to odżywczy krem pod oczy Vianek, który uwielbiam, a szczególnie teraz w okresie zimowym daje mojej skórze pod oczami nawilżenie. W mojej kosmetyczce jest niezastąpiony po prostu. Nowy ulubieniec to krem na dzień marki Biolaven Organic z olejem z pestek winogron& olejkiem lawendowym. Świetnie daje sobie radę nie tylko w codziennej pielęgnacji, ale również pod makijaż.  Kosmetykiem nijakim w tym zestawie jest Ziaja GdanSkin serum multinawilżające. Ani dobry produkt, ani zły. Jakoś go zużyję, ale na pewno nie planuję powrotu.

Alterra granat bio olejek
Vianek odżywczy krem pod oczy
Biolaven organic krem do twarzy na dzień

PEELING

Ziaja liście manuka pasta do głębokiego oczyszczania| Avon Clearskin 5in1| PEELING


W tej kategorii na razie nie podzielnie rządzi duet. Pierwszy produkt to bardzo dobrze wam znana pasta do głębokiego oczyszczania twarzy marki Ziaja z serii liście manuka, do pary ma czyścik z kwasem Avon Clearskin. W tym zestawieniu nie ma słabych punktów. Współgrają ze sobą świetnie. Szczegółowe recenzje obu produktów podlinkuję wam niżej :) 



PIELĘGNACJA DODATKOWA-MASECZKI OCZYSZCZAJĄCE 

Buna drożdżowo-glinkowa maseczka oczyszczająca| Avon clearskin plaster w żelu| Pilaten czarna maska peel off| PIELĘGNACJA DODATKOWA- MASECZKI OCZYSZCZAJĄCE


Przy pielęgnacji mieszanej cery skłonnej do zapychania arsenał maseczek oczyszczających jest obowiązkowy właściwie. Cała trójka to nowości. Pierwsza to sprawdzona już przeze mnie maseczka drożdżowo-glinkowa z serii szałwiowej marki Buna, którą bardzo lubię, za to, że przyjemnie doraźnie oczyszcza buzię oraz ją nawilża, a każde nawilżenie dla mieszanej cery jest naprawdę cenne wbrew pozorom. Kolejne dwie sztuki, czyli Avon Clearskin plaster w żelu oraz czarną maskę Pilaten na razie jeszcze testuję i nie powiem wam o nich za wiele. 




I tak prezentuje się mój arsenał pielęgnacyjny, przy mieszanej cerze. Jak widzicie, mam sporą miłość do maseczek i hydrolatów, bo tego u mnie najwięcej. Jak widzicie, w tym roku nie ma podziału na poranną i wieczorną wersję, ponieważ mam mniej produktów, a bardziej sprawdzone. Jedyną rzeczą, która wyleci po zużyciu i więcej nie wróci jest serum multinawilżające Ziai, bo to ono, jako jedyne mi nie pasuje. 
 Dajcie znać, czy jakieś produkty z mojego zbiorku same lubicie i z powodzeniem używacie :) 



16 komentarzy:

  1. Miałam tego niebieskiego micela.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że podobnie to u mnie wygląda :) Płyn Bielendy to i mój wielki hit! Tonik i pastę ziaja też miło wspominam. Maska Buna dla mnie jest przyjemna, ale nie szałowa. Pilaten za to jest tragiczny, dobrze, że kupiłam tylko saszetki :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Osobiście nie miałam jeszcze żadnego z tych produktów ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię maseczki z Buna chociaż tej akurat jeszcze nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  5. Znam micel z Bielendy i również lubię, ale wersję różową :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Liście zielonej oliwki nie zapychają? Bo chętnie bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zdarzyło mi się to nigdy z tym tonikiem :) A zużyłam kilka opakowań:)

      Usuń
  7. Chętnie sięgam po hydrolaty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hydrolaty u mnie też się sprawdzają ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zastanawiałam się kiedyś nad tym serum z Ziai, dobrze, że nie kupiłam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajnie to u Ciebie wygląda :) Kremy Biolaven mnie ciekawią, a serię Ziaja też znam i lubię.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kilka produktów kiedyś miałam np. pastę z Ziaji i serum z Alterry!

    OdpowiedzUsuń
  12. Maseczka drożdżowo-glinkowa mnie zaciekawiła, chyba się na nią skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. mam gdzieś w zapasach jakąś czarną maskę:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam tylko z twojego zbioru chyba tylko krem z vianka pod oczy i biolaven do twarzy, reszty nie znam, ale kuszą mnie hydrolaty :)

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.