Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj wracam z nowym postem z serii #blogerkipolecają. Tym razem mamy dla was TOP 5 kosmetyków bez których nie wyobrażamy sobie lata. Taki letni niezbędnik, który obejmuje w moim przypadku ciało i zapachy, bo bez tego właśnie nie wyobrażam sobie lata, które uwielbiam. Jeśli jesteście ciekawe, jakie to kosmetyki zapraszam do dalszej części wpisu.

PS. Jeśli jakiś kosmetyk z tego wpisu doczekał się osobnej recenzji podlinkuję wam ją pod zdjęciem.

letni niezbędnik lato 2020

SUCHY SZAMPON


suchy szampon
Batiste Original suchy szampon|# blogerkipolecają| MOJE LETNIE TOP 5



Ten kosmetyk to wybawienie latem, szczególnie kiedy macie nieświeże włosy, a dzień pełen wrażeń przed wami. W tym wypadku zasada szybko i skutecznie jest na wagę złota. Przetestowałam w tej kategorii kilka różnych kosmetyków, ale zawsze wracam do klasycznego Batiste original, bo sprawdza się u mnie najlepiej. Zawsze super odświeża fryzurę i nie zostawia trudnego do usunięcia białego nalotu na moich ciemnych włosach. Dobrze się wyczesuje po prostu, a włosy mam ekspresowo odświeżone na kilka godzin. Potem obowiązkowo wymywam wieczorem szampon z włosów. Do szybkiego odświeżenia jak znalazł, szczególnie kiedy nie ma możliwości zabrania tradycyjnego szamponu. 



ORZEŹWIAJĄCE DOMOWE SPA 



Baltic Home Spa Ziaja
Ziaja Baltic Home Spa Fit żel 3w1 i peeling do ciała gruboziarnisty| #blogerkipolecają| moje letnie TOP 5

Od pewnego czasu znów trenuję w domu praktycznie codziennie, więc zdarza mi się też siłą rzeczy prysznic w ciągu dnia. I w tym momencie niezastąpiony okazuje się duet żel 3w1 oraz peeling do ciała Ziaja Baltic Home Spa, które trafiły do mnie w ramach testów z wizaż.pl. Na pewno wiecie, że z marką Ziaja mam mieszane relacje i na palcach od jednej ręki można policzyć kosmetyki, które lubiłam i nie kończyłam ich użytkowania na jednym opakowaniu. W wypadku tego duetu nie mam wątpliwości, że jest on idealny na lato, nie tylko przy wieczornej kąpieli, kiedy mam czas użyć peelingu, ale też po treningu właśnie, gdy króluje żel 3w1, którym myje twarz, włosy i ciało. Nie dość, że dostaję od niego genialne odświeżenie i energetycznego kopa na resztę dnia, to moja skóra dosłownie nie jest wysuszona, a super gładka, nawilżona i pięknie pachnąca mango przez kilka chwil. Uwierzcie mi, że jestem tym duetem naprawdę zachwycona i umila mi on zdecydowanie lato i to codziennie. Oczywiście pojawi się też osobna recenzja tej dwójki. 



SAMOOPALACZ W SPRAY'U

avon olejek samoopalający
Avon Skin So Soft Enhance&Glow| #blogerkipolecają|moje letnie TOP 5



Przyznam, że z samoopalaczami mam bardzo małe doświadczenie, żeby nie powiedzieć zerowe. Pierwszy jak do tej pory, na który się zdecydowałam i polubiłam to Avon Skin So Soft Enhance &Glow, ponieważ obsługuje się bardzo łatwo i bardzo intuicyjnie. Po uprzednio wykonanym peelingu i delikatnym nabalsamowaniu zwykle następnego dnia go nakładam, aby uniknąć przesuszenia i innych problemów w tej materii. Wystarczy spryskać skórę i dobrze rozsmarować produkt, aby nie narobić sobie plam. Mnie tylko jeden jedyny raz nie udało się zrobić tego dobrze, ale błąd po kilku dniach zniknął i nie był szczęśliwie mocno widoczny. Spray Avon daje ładny efekt złotej opalenizny już po kilku aplikacjach. Jak na taki spray całkiem ładnie pachnie chyba kokosem. Dopiero jak się mocno wwącham w skórę to czuję delikatną woń typowego samoopalacza, ale nie jest ona intensywna i trzeba się postarać, aby to poczuć. Przyznam, że dla mnie to spore wybawienie, bo moja skóra nie bardzo lubi słońce, a ja typowe opalanie od czasu kiedy spaliłam się nieświadomie na słońcu, siedząc pod parasolem :D Paradoks, ale chyba tylko ja mogłam mieć takiego pecha :D 

MGIEŁKI ZAPACHOWE

Bebeauty mgiełki zapachowe|Avon naturals mgiełka zapachowa mango&granat| #blogerkipolecają moje letnie TOP 5

Od pewnego czasu nie wyobrażam sobie lata bez mgiełek lub bardzo świeżych perfum, które orzeźwiają i odświeżają w ciągu dnia. Ostatnio mocno katuję zapach Avon White Summer na zmianę z mgiełkami. Najwięcej mam zwykle tych marki Avon, które lubię i często do nich wracam, jak same wiecie. Nie mogłabym jednak tutaj pominąć biedronkowych mgiełek Bebeauty melona i mango. Te dwa egzemplarze uwielbiam i latem zawsze mi towarzyszą, odkąd je odkryłam. Oczywiście trwałość takiej mgiełki nie jest powalająca, ale w gorące dni, kiedy mam ochoty na perfumy to świetne odświeżające i orzeźwiające rozwiązanie, a przy okazji uzależnia na przyszłość :D

💓Seria zapachowa#3 Avon| Recenzja mgiełki granat& mango

💙Bebeauty mgiełka świeży melon

💛Bebeauty mgiełka soczyste mango




I tak prezentuje się mój letni niezbędnik. Umieściłam tutaj takie moje top of the top kosmetyków, które idealnie sprawdzają się latem. Każdy jest godny polecenia i używany przeze mnie regularnie oprócz nowego zestawu Ziai, który nieźle mnie zaskoczył swoją jakością,bo myślałam, że skończy się jak zawsze. Niżej podlinkuję wam też wpisy do innych dziewczyn, abyście mogły sprawdzić, co one polecają na lato :) 

Koniecznie dajcie znać, jakie jest wasze top 4 letnich kosmetyków bez których nie wyobrażacie sobie lata :) Stwórzmy taką małą listę polecanych produktów :)

🌹 Turkusoowa




PS. Niestety nie poinformuję was o tym wpisie na instagramie, bo instagram postawił dać mi knebel. I nie mogę zostawiać serduszek, komentarzy ani publikować swoich postów. Nie mam pojęcia ile czasu jeszcze to potrwa, ale informuję w razie pytań, czemu nic tam się nie pojawia i nie ma mnie tam. 

19 komentarzy:

  1. Mgiełkę też mam :D Fajny zestawik :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że nasze niezbędniki są bardziej zbliżone :D Co prawda suchych szamponów nie lubię do końca. Ale nie przeczę, że są pomocne, bo są bardzo! Ja akurat myję włosy teraz codziennie, więc są zbędne mi, ale kiedyś używałam m.in. Batiste, tropikalnego, który był niestety mdlący dość. Jeśli chodzi o żel i peeling to niby to takie podstawowe kosmetyki, ale uważam, że warto je polecać, jeśli mamy coś super! Ja jak wiesz nie lubię mango, bo często mnie mdli aż np. w mgiełce bebeauty :D Ale jestem ciekawa w sumie jak wypada u Ziaji. Samoopalaczy nie używam, bo bardzo łatwo łapie mnie słońce i to nie, że leżę plackiem, bo nie lubię xD Wystarczy jazda na rowerze i ta dam oto jestem murzyńska! :D Mgiełki też uwielbiam, zwłaszcza melonową, więc to nasze wspólne polecenie :) Z avon też miałam.

    Ps. nie wiem co z tym ig, dziś wiele osób ma jakieś problemy tam, ja nawet nie próbowałam w sumie, bo jutro planuję dopiero :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No są to prawda :D Właśnie mi to uświadomiłaś na maksa :D Ja z suchym szamponem nie przesadzam, ale bywa ,że naprawdę się przydaje nie tylko mnie :D Ja bym nie mogła codziennie myć włosów nawet teraz, bo u mnie by to zadziałało w odwrotną stronę, jeszcze szybciej by się przetłuszczały. Wiem, że nie lubisz mango i wiedziałam, że to napiszesz :D To mango od Ziai jest naprawdę orzeźwiające, nie jest mdłe ani takie mocno słodkie, ja kiedyś też właśnie nie lubiłam tego zapachu w kosmetykach, bo bardzo mi przeszkadzał, ale chyba nastąpiła jakaś zmiana w tej kwestii, bo co trafiam na kosmetyk z mango, to pięknie pachnie :D Ja też nie lezę plackiem, ale z drugiej strony po tym jak się spaliłam przypadkiem na słońcu wolę samoopalacz niż cierpienie :D Melonowa mgiełka jest sztos na teraz :D


      PS. Na insta mam knebel od soboty i nie mogę nic oprócz przeglądania tak naprawdę. Nie wiem, czy faktycznie mnie zakneblowali, czy jakieś problemy są :D Nie dojdę chyba do przyczyny :D

      Usuń
    2. Ja dla komfortu trochę własnego myję :P Dla mnie opalanie akurat to nie cierpienie, bo nie pamiętam, żebym miała z nim problemy jakieś typu schodząca skóra itp :P No ale totalnie rozumiem o co chodzi :)

      Jeśli masz link do bloga to spróbuj go na chwilę usunąć czy nie pomoże :) Bo ja kiedyś miałam właśnie przez link w bio problem na insta :D Jak to to to możesz potem dodać sobie skrócony link jak u mnie :D

      Usuń
    3. Moim włosom nie trzeba aż tak ekstremalnych rozwiązań jednak ;p Wolę się przemęczyć i umyć je co drugi dzień zamiast katować je codziennie, bo jak mówię efekt będzie odwrotny do zamierzonego ;p No ja się nabawiłam kilka razy schodzącej skóry, która wielkim problemem nie jest, ale bąble już były problemem po poparzeniu, więc jakby sama wiesz :D

      Sprawdziłam z tym linkiem i ty wiesz, że to działa?! Zastanawiam się, jakim cudem instagramowi nagle zaczęło to przeszkadzać :D Poszukam opcji do skracania linku jakiejś dobrej, może wtedy nie będzie takich "kwiatków" :D

      Usuń
    4. O kurde to gruba akcja widzę xD

      Hahah wiedziałam, niezawodna, skromna ja :D Też nie ogarniam tego, ale miałam tak samo - git git, a potem nagle problem :P Myślę, że skracanie zadziała, ja używałam campsite.bio, na szybko znalezionego :)

      Usuń
    5. No ja tylko na grubo XD głupio to wygląda właśnie jest dobrze ileś czasu a potem nagle jebudup instagram nie lubić linków ;p Próbowałam skrócić przez Tiny.pl ale to nie weszło bo instagram znów miał wąty do mnie. Spróbuję jeszcze przez tę stronę o której mówisz. Może się uda to zrobić jak trzeba, bo przyznam, że od soboty byłam zła na to 😑

      Usuń
  3. Suchy szampon z Batiste wybawia mnie w awaryjnych sytuacjach #badhairday :D Kusi mnie ta seria z mango z Ziaja odkąd ją zobaczyłam i bardzo możliwe, że niebawem wypróbuję :)Za samoopalaczami nie przepadam :) Wszystkie trzy mgiełki znam :) Mango zdenkowałam, Melon niedawno kupiłam a tą z Avonu miałam kilka lat temu (bardzo dużo wersji wtedy miałam :)).

    OdpowiedzUsuń
  4. Batiste używam od lat, jak dla mnie to najlepszy suchy szampon, który perfekcyjnie ratuje w kryzysowych sytuacjach. Lubię też sięgać latem po mgiełki :)

    Jeżeli chodzi o ban na IG, to super, że udało się już z tym uporać. Jakby coś jeszcze się działo (oby nie!), to na moim blogu znajdziesz wpis o tym, jak można pozbyć się blokady :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szampon batiste to był kiedyś mój must have, teraz niekoniecznie bo myję włosy co dwa dni, a w pozostałe tylko szybko płuczę grzywkę pod kranem :P. Jednak wolę tak na świeżo myć ;). Co do Ziai to kiedyś lubiłam serię liście manuka i od tamtej pory nic nie testowałam z tego co kojarzę. Chyba na dresscloudzie widziałam także pozytywne recenzję tego duetu, więc jestem bardzo zaciekawiona. Do samoopalaczy jeszcze nie dorosłam :D. Szczerze boję się zacząć bo wiem że jak mi wyjdzie jakaś plama to się bardzo zdenerwuję. Zresztą teraz wolę się poopalać, choć wiem że to niezdrowe. Choć powiedzmy że to łapanie witaminy D :D. O perfumach totalnie zapomniałam żeby je dodać (mam już napisany post, będzie jutro ;)). Miałam granatową mgiełkę avonu i z tego co pamiętam była całkiem niezła. Te biedronkowe też mi się podobały (musiałam powąchać po tylu poleceniach), ale jednak się nie skusiłam bo nie byłam przekonana czy owocowe mgiełki są dla mnie. Te z Avonu dość szybko mi się nudziły. Ja też mam bana na insta! I to od wczoraj. Najgorsze jest to że upisałam się komentarz Marzence i mi go wywaliło. Tak to myślałam że nie mogę tylko lajkować. A okazało się że nic nie mogę. Dżizas, dziękuję Bogu, że nie przeszłam na instagramowego bloga :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Suchy szampon też dla mnie jest bardzo ważny latem 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Suchy szampon zawsze jest w mojej łazience, ale sięgam po niego rzadko, tylko w awaryjnych sytuacjach. Ostatnio zakupiłam ten nowy peeling z Ziaji, ale jeszcze nie używałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Musze w Biedrze ogarnąć te mgiełki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Suchy szampon to wybawieniem w kryzysowych sytuacjach. Też uważam, że Batiste jest najlepszy chociaż nie mogę przesadzać z jego używaniem bo wtedy swędzi mnie skóra głowy;( tak jak już wspominałam na Instagramie zaciekawiłaś mnie kosmetykami Ziaja. Jakoś ta seria przemawia do mnie szatą graficzną a peeling kolorem 😍Jeśli chodzi o samoopalaczy to również mam średnie doświadczenie z nimi bo zawsze pozostawiają na mojej skórze plamy. Podobno najlepiej używać takich w piance gdzie widać kolor wtedy łatwiej się je rozprowadza ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mgiełki zapachowe latem to wybawienie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajny zestaw, chociaz ja za mgiełkami nie przepadam, ale miałam ostatnio parę i bardzo chetnie je zużyłam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja nie mam takich top 4 bo równie dobrze mogłabym nic nie uzywac (co nie jest raczej za dobre xD) Ale taka jedna podstawowa rzecz to krem z filtrem

    OdpowiedzUsuń
  13. Batiste to u mnie must have, ale sięgam po wersję do ciemnych włosów ;) Zaciekawiłaś mnie tym samoopalaczem z Avon :D

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie zdecydowanie też w wakacyjnym must have znajduje się szampon Batiste :D Są genialne a na wyjazdach często nie ma czasu długie ogarianie włosow a on to zrobi za nas w mig :D Nie wiedzialam, że w biedronce są takie fajne mgiełki :)

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.