Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj wracam do was z aktualizacją mojej pielęgnacji twarzy. Ostatni taki wpis był w zimie, ale od tego czasu naprawdę sporo kosmetyków zmieniłam na inne, więc doszło parę nowości w mojej pielęgnacji. Jeśli jesteście ciekawe, co nowego u mnie pod tym względem zapraszam do dalszej części wpisu.




letnia pielęgnacja



DEMAKIJAŻ I OCZYSZCZANIE 


letnia pielęgnacja twarzy, demakijaż twarzy
Eveline Cosmetics matujący płyn micelarny 5w1| Only Bio nawilżający płyn micelarny 3w1 prebiotyki+olejek| Letnia pielęgnacja twarzy 


 letnia aktualizacja pielęgnacji czarne mydło
Czarne mydło Agafii| Letnia aktualizacja pielęgnacji 

W tej kategorii przyznam, że mam kilka produktów w tym momencie, co nie jest normalne u mnie, ponieważ zwykle występują dwa. Pierwszy jest  matujący płyn micelarny Eveline Cosmetics, o którym opowiadałam wam we wpisie z tanimi i dobrymi kosmetykami. Zdecydowanie godny uwagi, ale on na pewno jeszcze wykaże się w osobnym wpisie, gdzie pokażę wam jego możliwości. Na zmianę z Eveline używam płynu do demakijażu marki OnlyBio, który okazał się naprawdę dobrym kosmetykiem, który radzi sobie z każdym makijażem i nie ustępuje choćby mojemu ulubionemu kosmetykowi do demakijażu Bielenda Fresh Juice. Kiedy wykonam demakijaż, zawsze dwukrotnie przemywam twarz z resztek płynu micelarnego oraz makijażu czarnym mydłem Agafii. Dzięki temu mam pewność, że nie zostały żadne resztki. Na koniec przecieram twarz ręczniczkiem bawełnianym, bo przyznam, że widzę dzięki niemu sporą różnicę na cerze, ale może o tym opowiem wam kiedy indziej, jak będziecie zainteresowane tematem.




TONIK 

 letnia aktualizacja pielęgnacji nawilżający tonik
Vianek nawilżający tonik- mgiełka| Letnia aktualizacja pielęgnacji



Przez parę ostatnich miesięcy byłam wierna hydrolatom, które moja cera bardzo lubi, a ja chwalę sobie ich działanie. Na naturalne toniki rzadko zwracam uwagę, ale chyba powinnam zacząć, ponieważ bardzo się polubiłam z nawilżającym tonikiem mgiełką marki Vianek, który gości w mojej pielęgnacji porannej i wieczornej właściwie codziennie, a ja coraz bardziej go lubię za to, że super nawilża buzię, odświeża i przygotowuje pod dalsze kroki pielęgnacyjne.


SERUM

letnia aktualizacja pielęgnacji serum
Bielenda Fresh Juice Detoksykująca hydro esencja| Letnia aktualizacja pielęgnacji 



Jak dobrze wiecie, nie przepadam za kosmetykami typu serum marki Bielenda. Żadne jak do tej nie zrobiło na mnie wielkiego wrażenia, a wręcz przeciwnie były to po prostu przeciętne kosmetyki. Niedawno skończyło mi się serum tołpa hydrative, więc postanowiłam kupić sobie coś nowego i tak trafiłam w Naturze na detoksykującą hydroesencję z sokiem z limonki marki Bielenda. Bałam się na początku, że to nie będzie dobry pomysł, ale okazuje się, że zostałam mocno zaskoczona tym kosmetykiem i jak na razie to dobre wrażenie się utrzymuje. Nic więcej nie zdradzę na razie, aby nie zapeszać. 



KREM NA DZIEŃ I NA NOC 

letnia aktualizacja pielęgnacji krem
Sylveco lekki krem rokitnikowy| Vianek normalizujący krem na noc| Only Bio hipoalergiczny krem na dzień prebiotyki+olej| Letnia aktualizacja pielęgnacji 

Bez bicia przyznaję się, że kremy na dzień obecnie mam otwarte dwa. Wiem, że to mocna rozpusta jak na mnie, ale myślę, że poradzę sobie ze zużyciem tej dwójki spokojnie. Pierwszą nowością jest lekki krem rokitnikowy Sylveco, która po raz pierwszy pod tą nazwą gości w mojej kosmetyczce, mimo że jestem wielką fanką jej marki siostrzanej Vianek, której używam sporo produktów, jak same wiecie i często o nich mówię.  Krem rokitnikowy bardzo polubiłam za to, że ładnie nawilża skórę, nie jest ciężki na cerze nawet w gorący dzień, a co najważniejsze świetnie sprawdza się pod makijażem również, a to dla mnie cenne, ponieważ nie używam baz. Drugi krem, który niedawno dołączył do mojej wesołej gromadki to OnlyBio prebiotyki+olej. I jego bardzo się obawiałam, powiem wam, ale z upływem czasu widzę, że ten strach był niepotrzebny. Krem przede wszystkim zaskoczył mnie swoją lekkością, mimo że ma NAPRAWDĘ KREMOWĄ konsystencję. Wbiło mnie w podłogę też to, że on świetnie nawilża i nie zapycha, a ma w składzie trigliceryd, którego moja cera nie lubi i teraz zastanawiam się, z czego to wynika, że nic złego się nie dzieje? Ktoś mi to wyjaśni? Sprawdziłam go też pod makijażem i tutaj również nie mam zastrzeżeń, bo wszystko wygląda ładnie przez cały dzień. Nie kłóci się również z resztą nowej pielęgnacji, co mnie cieszy. Na noc tak jak poprzedniego lata używam normalizującego kremu marki Vianek, który robi świetną robotę, jeśli chodzi o niedoskonałości, a przy tym nie wysusza mi cery, choć wiem, że takie przypadki się zdarzają, więc uczulam. A tak nawiasem mówiąc, u mnie taka sytuacja zdarzyła się tylko raz, ale wtedy nie nałożyłam serum, które normalnie zawsze ląduje na mojej twarzy niezależnie od okoliczności.


PEELING

letnia aktualizacja pielęgnacji peeling
Laq ananasowy mus peelingujący| Letnia aktualizacja pielęgnacji 


W roli peelingu od niedawna występuje u mnie anansowy mus laq z korundem, którego recenzję miałyście okazję czytać niedawno. I nadal podtrzymuję, że jest genialny po prostu i wylądował ex aequo na pierwszym miejscu razem z peelingiem marki Vianek, a wiedzcie, że to nie koniec przygody z tymi musami, bo kusi mnie jeszcze czarny z węglem.








KREM POD OCZY 



letnia pielęgnacja kremy pod oczy
Botanic Skinfood bogaty krem pod oczy cannabis&guarana|Nacomi arganowy krem pod oczy|Letnia aktualizacja pielęgnacji 



 Tutaj również znalazła się nowość.  Krem pod oczy botanic skinfood, który na pewno dobrze znacie z mojego bloga, a ja często o nim wspominam przy okazji pielęgnacji okolicy pod oczami, bo daje radę świetnie, ale to na pewno wiecie. Nowość to kultowy arganowy krem pod oczy Nacomi, który super daje radę w wieczornej pielęgnacji, choć ma swoje minusy, o których przeczytacie w recenzji pod jego nazwą.

PIELĘGNACJA DODATKOWA-MASECZKI

maska planet spa letnia aktualizacja pielęgnacji
Avon planet spa oriental radiance| Letnia aktualizacja pielęgnacji 




maseczki do twarzy letnia aktualizacja pielęgnacji
Bania  Agafii maska dziegciowa|Bania Agafii maska tonizująco-liftingująca|Letnia aktualizacja pielęgnacji

W tej chwili królują u mnie dwie maseczki z dobrym składem. Nie wliczam jedynej maski peel off Avon Planet Spa Oriental Radiance, bo to nie  jest moja ulubiona forma i marnie mi idzie przekonanie się do jej zużycia. Owszem ściągnięcie jakoś przeżyje, bo jak maska dobrze zaschnie nie ma z tym problemu, ale to nie jest dla mnie ze względu na to, że albo zastygają wieki, albo spadają z twarzy, albo nie robią nic. Wybierzcie sobie jedno z trzech. Postawiłam więc na razie na maski babuszki agafii. Dziegciową znam od lat, ona zawsze mi ratuje tyłek, jak coś złego dzieje się na mojej cerze. Liftingująco-tonizująca to nowość w mojej kosmetyczce, ale bardzo mi się spodobała izaliczam j. Z polecenia Zaczarowaanej szukam na pewno wersji niebieskiej oraz mentolowej :D



I tak prezentuje się w tym momencie mój zbiorek pielęgnacyjny. Przyznam, że to jak dla mnie idealna liczba kosmetyków do codziennej pielęgnacji, która jak widzicie minimalistyczna bardzo nie jest, ale szybka zarówno rano jak i wieczorem. Sekcja maseczkowa podejrzewam, że jeszcze się rozbuduje w przyszłych miesiącach i w styczniu możliwe, że zobaczycie ich więcej przy następnym tego typu wpisie. Resztę czeka sukcesywne denko. Dajcie znać, czy to dużo kosmetyków, jak na jedną osobę.
Napiszcie też jakie kosmetyki interesują was najbardziej i o czym chcecie poczytać bliżej w najbliższym czasie :)

12 komentarzy:

  1. Myślę, że u mnie jeśli chodzi o kategorię kosmetyków to jest identycznie z tym, że kremów mam po jednym :D Znam tonik Vianka oraz krem, krem pod oczy, mus laq, maski babuszki i esencję bielenda więc całkiem sporo wszystko było bardzo fajne! Chociaż najsłabiej z nich na pewno wypadła esencja :) Jestem ciekawa jak dokładniej ją ocenisz. Miałam też inną wersję płynu Eveline i masek Planet Spa - ich jednak już bym nie kupiła. Chociaż kiedyś używałam bardzo często :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie się taka kremowa rozpusta wydarzyła, ale niedługo już znów będzie dwie sztuki przynajmniej do twarzy :D To dobrze, że wszystkie produkty, które znasz się sprawdziły, w końcu viankowy krem oraz krem pod oczy botanic to moja wina :D Esencja na razie mi się podoba, natomiast jestem świadoma tego, że na tę porę letnią ona jest super, na jesień na pewno zamienię ją na mocniej nawilżający produkt. Płyn Eveline lubię, na maski z Avonu z żadnej serii nie spojrzę już nigdy na pewno, bo jakoś nie czuję do nich sympatii głębszej, a wiele z nich jest peel off, co już z gruntu mnie nie zachęca patrząc na to, jak się zachowują :D

      Usuń
    2. Tak dokładnie Twoja :D Masz rację sporo masek avonu to peel offy, więc w sumie nie wiem jak mogłam ich używać, bo teraz mnie coś trafia przy takich maskach :P

      Usuń
  2. Tonik w mgiełce Vianka mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę koniecznie wypróbować mus Laq :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mus jest po prostu genialny :) I to jest chyba najlepsza rekomendacja dla niego :)

      Usuń
  4. Nie znam żadnego kosmetyku :) Najbardziej ciekawi mnie płyn z OnlyBio oraz mus LaQ - tu akurat miałam różową wersję, z którą się polubiłam i chętnie sprawdzę dwie kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście oba kremy pod oczy znam i uważam, że są naprawdę dobre ;) A mus do mycia twarzy Laq wciągnęłam na swoją wishlistę :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem ciekawa co więcej powiesz o serum bielendy, bo z tego co pamiętam czytałam niezbyt pochlebne opinie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam krem na noc na niedoskonałości Vianek, ale nie robił u mnie nic w związku ze swoim przeznaczeniem :( Krem pod oczy Nacomi był fajny, ale też bez większego szału niestety.
    Maseczkę babuszki miałam niebieska i byłam nią oczarowana, ale marka nie wzbudza we mnie zaufania.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mus Laq jest na mojej liście i już nie mogę się doczekać aż wypróbuję ;) Jeśli chodzi o moją pielęgnację to wygląda to dość podobnie z tym, że serum i tonik to dość rzadko widnieją w mojej łazience ... jakis nir mam potrzeby sięgania. Chociaż ten tonik vianek uwielbiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Od dawna zastanawiam się nad marką Only Bio - w sumie wydaje się naprawdę ciekawa, ale jakoś nic nie przekonuje mnie na 100%. Nie wiem, może chodzi o szatę graficzną - jakoś mnie nie przyciąga.

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.