Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj wracam do was z kolejnym projektem denko. Przyznam, że znów jest mały, ale nie przeraża mnie to wcale, bo podejrzewam, że w kolejnych miesiącach nadrobię ten czas, bo sporo produktów ma się u mnie już ku końcowi, ale jeszcze chwilę zajmie mi zużycie ich. Jeśli jesteście ciekawe, co trafiło do denka lipcowego, zapraszam do dalszej części wpisu.


TWARZ


tołpa hydrative
Tołpa hydrative serum booster| Mini projekt denko lipiec 


TOŁPA HYDRATIVE  GŁĘBOKO NAWILŻAJĄCE SERUM BOOSTER 

Przyznam, że z tym serum miałam różne relacje przez cały czas używania. Od zachwytu przez neutralność po MEH. I zapewne zastanawiacie się dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że wydajnością ten produkt nie grzeszył, ponieważ by nawilżyć cerę w taki sposób, żebym to poczuła w ogóle, musiałam, nałożyć przynajmniej 3 lub 4 pompki tego kosmetyku rano i wieczorem, gdzie normalnie nie potrzebuję aż tyle. Istotne jest również to, że po jakimś czasie to serum zaczęło mnie też zapychać. Prawdopodobnie to obecność akrylanu w składzie, który jak widać nawet w dość lekkim produkcie, potrafi tak zadziałać, ponieważ po odstawieniu serum problem po kilku dniach znikał i tak w kółko. Ostatecznie skończyło na mojej głowie jako maska. Czy kupię je ponownie? No nie. Po więcej informacji odsyłam was do osobnej recenzji, gdzie opowiadam również o kremie-masce z tego duetu.






kosmetyki nivea
Nivea kremowy żel pod prysznic|Mini projekt denko lipiec 


NIVEA KREMOWY ŻEL POD PRYSZNIC

To jest klasyk w mojej łazience i zawsze sprawdza się dobrze. Ja mam już kolejne opakowanie. 



żele pod prysznic Isana
Isana żel pod prysznic cytryna&limonka|Mini projekt denko 


ISANA ŻEL POD PRYSZNIC LIMONKA&CYTRYNA


Jak dobrze wiecie, żele Isana bardzo lubię i wracam do nich co jakiś czas. Co do tego egzemplarza nie mam zarzutów wielkich bo dobrze mył i nie wysuszał mi skóry. Jedyne co mi po jakimś czasie zaczęło przeszkadzać to jego zapach. Nie chodzi o to, że był denerwujący, bo co złego jest w aromacie cytryny i limonki? Właściwie nie ma nic, chyba że po jakimś czasie uświadamiacie sobie, że czujecie w nim nieco płynu do mycia naczyń typu Ludwik. 



Kulki Garnier
Garnier Mineral Invisible|Mini projekt denko lipiec 


GARNIER MINERAL INVISIBLE 

Jeden z ulubieńców w mojej kosmetyczce i podejrzewam, że przynudzam, pokazując wam kolejne opakowanie, które zużyłam, ale prawda jest taka, że te kulki sprawdzają się u mnie najlepiej i na razie nie mam ochoty zmieniać ich na naturalne kosmetyki tego typu, bo przyznam, że nie działają tak dobrze. 


dezodoranty dove
Dove Go Fresh|Mini projekt denko lipiec


DOVE GO FRESH JABŁKO&BIAŁA HERBATA

Bardzo dobry produkt. Sprawdza się super w kwestii ochrony, a dodatkowo bardzo ładnie pachnie jabłkiem. Przyznam, że jedyny mały mankament to fakt, że nie dogaduje się z ciemnymi ubraniami, zostawiając białe plamy, aczkolwiek znalazłam na to sposób i więcej nie było tego problemu. Jak będę miała okazję, na pewno skuszę się na jakiś inny egzemplarz tego deo. 


on line sole do kąpieli
ON LINE pieniąca sól do kąpieli TAHITIAN MORNINGS makadamia&monoi| Mini projekt denko lipiec



ON LINE PIENIĄCA SÓL DO KĄPIELI TAHITIAN MORNINGS MAKADAMIA &MONOI 

Ta sól to zapachowy sztos. Pachnie po prostu cudownie. Barwi wodę na niebieski kolor i to dosłownie ten, który widzicie na opakowaniu. Co do pienienia to tej piany nie mamy dużo, aczkolwiek już kolor wody jest przyjemny, tak samo, jak zapach. Bardzo spodobało mi się w tej soli to, że skóra jest bardzo przyjemnie nawilżona, ale nie ma na niej nieprzyjemnej warstwy, mimo że woda jest jakby z olejkiem. Przyznam, że to bardzo mi się to spodobało i będę chciała kupić pełnowymiarowe opakowanie tego umilacza. 




pantene seria bambus i biotyna
Pantene Pro V Miracles szampon do włosów bambus&biotyna| Mini projekt denko lipiec


PANTENE PRO V MIRACLES GROW STRON SZAMPON DO WŁOSÓW BAMBUS I BIOTYNA

Temu szamponowi na pewno nie można odmówić tego, że bardzo dobrze oczyszcza włosy, choć nie można go zaliczyć do jakichś strasznych rypaczy, bo znam mocniejsze szampony, jak same wiecie i za przykład może służyć choćby słynny garnier fructis fresh. Jego zaletą jest również to, że włosy po nim nie potrzebują odżywki. Co do niwelowania wypadania włosów to bez bicia przyznam, że tutaj trzeba poczekać na efekt przez moment, bo to nie dzieje się od razu tylko stopniowo. Włosy istotnie są po nim wzmocnione i dobrze się układają, ale sama nie wiem, czy bym do niego wróciła. 



I tak się prezentuje 7 kosmetyków tego miesiąca, które trafiło do projektu denko. Jak na mnie to bardzo mała liczba, ale mam nadzieję, że w sierpniu będzie lepiej pod tym względem. Obiecuję sobie to co miesiąc, ale nie wiem, słabo mi idzie czy co?! XD Zresztą lipiec w ogóle minął jakoś ekspresowo, ale to już chyba standard szczerze mówiąc,bo wiosną miałam wrażenie, że  czas się zatrzymał, choć pandemia nie minęła i nadal jest z nami.



Koniecznie dajcie napiszcie, czy jakieś kosmetyki z denka znacie ?


13 komentarzy:

  1. bardzo sympatyczne denko :) chociaż nic z niego nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uuu no rzeczywiście jak na Ciebie to mało :D Sama aż sprawdziłam ile teraz mam i 8, ale jeszcze coś tam mi się kończy także no chociaż raz poszło mi lepiej xD Ale to temu, że ostatnio rzeczywiście dużo kosmetyków mi się skończyło. Z Twoich miałam deo dove i bardzo lubię te dezodoranty - jedne z moich ulubionych :) Ten zapach też pamiętam, że był na prawdę fajny. Miałam isanę w innych wersjach, ale sprawdzałam i Twój zapach i był bez szału kompletnie, taki zwyczajny. Jak większość żeli tej firmy teraz tak naprawdę, sama już do nich chyba nie wrócę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam ten żel Isany oraz antyperspirant Garniera :)

    OdpowiedzUsuń
  4. również lubię ten żel z Nivea, zawsze go kupuję i rzadko kiedy zmieniam, a jak zmieniam to do niego wracam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda z tą Tołpą, choć sama nie przepadam za tą marką. Do tej pory sprawdził mi się od nich cały jeden kosmetyk ;).

    OdpowiedzUsuń
  6. Nivea i Isana żele lubię :) Antyperspirant z Dove miałam i zapach jak dla mnie za bardzo mdły :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To już chyba taka norma w denkach, że są miesiące "słabsze" i "lepsze" pod względem ilości zużyć :) Ja z Twojego denka akurat niczego bliżej nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Z Twojego denka znam jedynie kulkę z Garniera :) U mnie must have cały rok :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam ten antyperspirant Garnier :) Kupiłam go, jak pojechałam na kilka dni do rodziców i zapomniałam swojego. Dostałam na niego alergii i został już u mamy ;) Myślałam, że się zadrapię :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię żele Nivea i chociaż sama aktualnie mam jeden w łazience z lilia, który nie do końca mi odpowiada to te kremowe wersje są ekstra 💙 i tak naprawdę po za isaną chociaż w innej wersji zapachowe to nie znam już nic 😊

    OdpowiedzUsuń
  11. Tę konkretnie kulkę Garniera również lubię, nie sprawdza mi się za to taka w przezroczystym opakowaniu :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten dezodorant w kulce miałam kilka razy.

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.