Witajcie kochane w kolejnym wpisie. W końcu mamy piątek, piąteczek, piątunio, więc na blogu nie mogło zabraknąć kolejnego postu. Tym razem pojawiam się z ulubionymi kosmetykami ostatniego czasu. Będzie to głównie pielęgnacja, ponieważ to ona zdominowała ostatnio moich ulubieńców, w kolorówce nie ma żadnych zmian jak dotąd. Jeśli ciekawi was, jakie kosmetyki odkryłam tej jesieni, zapraszam do dalszej części wpisu.
SORAYA NATURALNIE DELIKATNY ŻEL DO MYCIA TWARZY RUMIANEK I PANTHENOL
Markę Soraya znam nie od dzisiaj, ale nigdy bardzo mnie nie zachwycały te produkty. Nie mniej jednak pamiętam dobrze, że z serią naturalnie mam dobre wspomnienia, ponieważ stosowałam esencję tonizującą, która gościła parę miesięcy temu w mojej codziennej pielęgnacji. Podczas zakupów przypadkowo trafiłam na żel do twarzy z rumiankiem & panthenolem, który naprawdę przypadł mi do gustu. Przede wszystkim jest delikatny, na czym zawsze mi zależy, jak wybieram takie kosmetyki, ponieważ moją buzię naprawdę bardzo łatwo przesuszyć niestety. Żel zmywa nie tylko codzienne zanieczyszczenia, ale też radzi sobie super z resztkami makijażu, mimo swojej delikatności. Buzia zawsze jest delikatnie wygładzona, czysta i świeża. I jeśli jeszcze nie znacie tego kosmetyku, warto to nadrobić.
DR HAUSCHKA BALSAM DO UST
NEUTROGENA FORMUŁA NORWESKA KREM DO RĄK FAST ABSORBING
ELISIUM NAILS OLIWKA DO SKÓREK ARBUZ&MANGO
Ostatni produkt na dzisiaj to oliwka do skórek marki Elisium. Uwierzycie, że znalezienie takiego produktu z lepszym składem zajęło mi sporo czasu?! Wcześniej stosowałam na skórki serum z miodem marki Wibo, które też było dobrym kosmetykiem i przyznaję, że zużyłam kilka opakowań, potem przerzuciłam się na krem do skórek z Avonu, który również był super, a potem miałam naprawdę długą przerwę od tego typu kosmetyków, co jednak było błędem z mojej strony. Podczas zamawiania produktów do paznokci latem trafiłam właśnie na tę oliwkę i postanowiłam ją wypróbować. Wielkim plusem jest jej naturalny skład oraz niewielka cena. Nawiasem mówiąc, Elisium to siostrzana marka Nacomi, więc tym bardziej mnie kusiło. Oliwką smaruję swoje skórki regularnie, nie tylko po manicure, ale również na co dzień, aby nie były przesuszone. Oliwka na szczęście nie wchłania się wieki, choć powiem wam, że nie potrzeba jej dużo, aby nawilżyć skórki. Dosłownie kropla wystarczy, tutaj przesada nie jest wskazana wręcz. Dodatkowy atut to piękny zapach arbuza, który nie przytłacza i nie męczy w tym wypadku.
I tak prezentują się moje ulubione kosmetyki tej jesieni. Ciekawi mnie bardzo czy je znacie? Jeśli tak, koniecznie dajcie znać, jak się spisują :) Przypominam wam również o blogmasie, który pojawił się ostatnio na blogu, a był to list to św. Mikołaja. Zapraszam was zarówno do nadrobienia mojego wpisu, jak i do wpadnięcia do dziewczyn i przeczytania ich listów :)
Nie miałam żadnego z tyhc kosmetyków, ale jeśli chodzi o balsam do ust to właśnie ostatnio się zastanawiam jaki kupić :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych kosmetyków, najbardziej zainteresował mnie żel do mycia twarzy :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem ogólnie kremów Neutrogeny :)
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się pojawienia balsamu do ust i kremu Neutrogena, bo widziałam, że go chwaliłaś gdzieniegdzie :D Mnie jednak najbardziej kusi żel Soraya. Chociaż sama w kwestii mycia chcę sprawdzić różne nie typowe produkty, teraz mam galaretkę tej firmy, a potem chcę wrócić do musów laq (pozostałych, których nie znam) i tego fluff :)
OdpowiedzUsuńTe dwa gagatki musiałam umieścić w ulubieńcach, bo zdecydowanie na to zasługują :D Żel Soraya warto wypróbować i wpisać na listę zakupową, bo przyznam, że bardzo mi się spodobał i ja z kolei chcę spróbować tej galaretki o której wspominasz właśnie, bo jest sławna ostatnio. Z fluff kusi mnie balsam do demakijażu, ale najpierw zużyję micele zanim go kupię :D
OdpowiedzUsuńKrem Neutrogena wiedziałam, że się tutaj pojawi ;) tak jak wspominałam Ci wcześniej nie lubię ich kremów bo u mnie zupełnie się nie sprawdzają ale dobrze, że u Ciebie robi robotę 😉 pozostałe kosmetyki są mi nieznane ale zaciekawił mnie balsam do ust .
OdpowiedzUsuń