Projekt denko wrzesień|Pożegnałam kolejny produkt z listy do zużycia

 Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj przychodzę do was z kolejnym projektem denko. Wrzesień również minął u mnie pod znakiem zużywania różnych produktów. Udało mi się pomniejszyć moją listę wstydu o kolejny kosmetyk, zużyć kilku ulubieńców oraz zrobić porządki w kolorowych kosmetykach. Jeśli ciekawi was, co poszło do kosza we wrześniu, koniecznie czytajcie dalej :)

projekt denko wrzesień, projekt denko blog kosmetyczny



projekt denko wrzesień, projekt denko blog kosmetyczny



VIANEK NORMALIZUJĄCY KREM DO TWARZY NA NOC 

Zużyty krem normalizujący to wyznacznik tego, że skończyło się lato. Krem bardzo lubię o tej porze, ponieważ świetnie matuje, wygładza i nie wysusza skóry. Idealnie nadaje się również pod makijaż. Niżej zostawiam wam dokładną recenzję tego kosmetyku, gdzie opisuje wszystkie wrażenia. 

🌿Vianek normalizujący krem na noc

PERFECTA DWUFAZOWY PŁYN MICELARNY JAGODY GOJI I WITAMINY 

Ten płyn kupiłam przez przypadek w drogerii, ponieważ potrzebowałam dwufazowego kosmetyku do zmywania wodoodpornego tuszu do rzęs. Powiem wam, że nie straszny mu był nawet najtrwalszy tusz Maybelline Lash Sensational w wodoodpornej wersji, który nie tak łatwo usunąć. Dodatkowo kosmetyk nie podrażnia oczu i zostawia mgły. Zdecydowanie polecam, jeśli nie znacie, a potrzebujecie dobrego płynu dwufazowego w dużej pojemności. 


BIOLAVEN LAWENDOWY PŁYN MICELARNY 

Płyn biolaven to mój ulubieniec wśród naturalnych płynów do demakijażu. Za każdym razem sprawdza się świetnie i dokładanie domywa makijaż. Nie podrażnia również oczu. Dodatkowy atut to oczywiście winogronowy zapach. Niżej zostawiam dokładną recenzję. 

🍇Biolaven|Co polecam?| Płyn micelarny

VIANEK REGENERUJĄCA POMADKA DO UST 

 Pomadkę regenerującą katowałam nawet kilka razy dziennie przez ostatnie miesiące i żałuję, że już się skończyła. Świetnie nawilżała usta i nie dopuszczała do ich wysuszenia oraz powstawania suchych skórek. Dodatkowy atut to bardzo ładny zapach. 

VIANEK  ŁAGODZĄCA PIANKA MYJĄCA DO TWARZY

O przetestowaniu tej pianki myślałam długo, aż w końcu trafiłam na promocję w drogerii Natura i kupiłam swój własny egzemplarz. Używanie jej to sama przyjemność. Nie tylko pięknie pachnie, ale bardzo dobrze myje buzię oraz domywa resztki makijażu, zostawiając cerę mięciutką i nawilżoną. Po prostu świetny produkt, do którego na pewno jeszcze wrócę. 

ONLY BIO KOMBUCHA PASTA PEELINGUJĄCA DO TWARZY 

Pastę peelingującą Only Bio zużyłam do ostatniej kropli w opakowaniu. Najbardziej lubiłam używać jej na suchą cerę, ponieważ na wilgotnej kremowa baza jakby hamowała te drobinki. Produkt dobrze złuszczał martwy naskórek, wygładzał i nawilżał skórę. Niżej zostawię wam dokładną recenzję tej pasty. 

🍑Only bio kombucha pasta peelingująca

SYLVECO WYGŁADZAJĄCY PEELING DO TWARZY

Ten peeling miał sporo nawilżającej bazy oraz drobinki korundu. Dawał sobie radę dobrze, ale zdecydowanie będzie to lepszy kosmetyk dla cer bardziej suchych od mojej. Opowiem wam o nim dokładnie w osobnej recenzji już niedługo. 


NACOMI MASKA DO TWARZY PINK CLAY 

Bardzo polubiłam tę maskę od pierwszego użycia. Maska bardzo dobrze nawilża skórę i sprawia, że jest promienna i wygładzona. Zdecydowanie polecam wam spróbować, jeśli jeszcze jej nie znacie. Zostawię wam oczywiście jej dokładną recenzję poniżej. 

🍓Nacomi pink clay

MEDIHEAL MASKA DO TWARZY W PŁACHCIE POMIDOR

Kolejna udana maska, która bardzo dobrze nawilża i wygładza skórę. Płachta jest dobrze nasączona i przede wszystkim dopasowana do twarzy.

NATURE QUEEN HYDROLAT KWIAT LIPY

W ostatnich miesiącach katuję mocno hydrolaty marki nature queen i właśnie wykończyłam kolejny egzemplarz, z którego byłam naprawdę zadowolona. Hydrolat lipowy świetnie nawilża, tonizuje  i koi skórę. Dodatkowy atut to całkiem przyjemny miodowo-roślinny zapach produktu.





CIAŁO&WŁOSY

projekt denko wrzesień, projekt denko blog kosmetyczny

PANTENE ODŻYWKA DO WŁOSÓW BAMBUS I BIOTYNA

Jak wiecie, bardzo lubię tę odżywkę i męczę ją regularnie, zużywając kolejne opakowania. Niżej zostawię wam po prostu jej recenzję. 



CZARNE MYDŁO AGAFII 

Czarne mydło również gości u mnie regularnie i ciągle tylko zmieniam opakowania. Głównie używam go do mycia włosów.  Zostawię wam poniżej dokładny wpis na temat tego mydła.



JOANNA SZAMPON DO WŁOSÓW PRZETŁUSZCZAJĄCYCH SIĘ CHMIEL&DROŻDŻE

Szampon marki Joanna zapewne też nie jest dla was zaskoczeniem w denku, ponieważ kupuję go regularnie, choć nie pokazuję wam go w zakupach :D Dla ciekawych, zostawiam dokładną recenzję.



GARNIER ANTYPERSPIRANT PROTECTION 6

To jeden z ostatnich egzemplarzy, które jeszcze znalazłam w zapasach. Kulka oczywiście sprawdza się bardzo dobrze i chroni oraz nie zostawia plam.  Obecnie staram się używać ałunu. 


YOPE NATURALNY ŻEL DO HIGIENY INTYMNEJ GERANIUM&ŻURAWINA

W przeszłości używałam różnych produktów z tej kategorii głównie tańszych i powiem wam, że owszem miałam ulubieńców, ale chyba żaden produkt nie zrobił na mnie tak dobrego wrażenia, jak Yope. Żel jest delikatny i ma naturalny skład. Dobrze myje i odświeża delikatne okolice. Wielki plus to również wydajność tego kosmetyku, ponieważ potrzeba naprawdę niewielkiej ilości. Daje świeżość również podczas miesiączki. Ja używam już kolejnego opakowania i zdecydowanie polecam wszystkim. 

KOSMETYKI KOLOROWE


projekt denko wrzesień, projekt denko blog kosmetyczny



ORIFLAME GIORDANI GOLD LIQUID SILK PODKŁAD SPF 15 KOLOR PORCELAIN

Pomijając kolor tego podkładu, który jest dość ciemny, to ma on szereg innych wad związanych z trwałością. O ile łatwo go nałożyć, tak potem zaczynają się schody. Podkład bardzo nie lubi żadnego pudru, podkreśla suche skórki, wchodzi w pory i linie uśmiechu oraz mocno uwydatnia fakturę skóry. Dodatkowo mocno się wyświeca w ciągu dnia. Żaden podkład, który testowałam przez te wszystkie lata, nigdy nie wyglądał tak źle na mojej twarzy. Zdaję sobie sprawę, że jestem w niewielkiej grupie osób, u których ten kosmetyk się nie sprawdził, ale naprawdę nie rozumiem skąd te zachwyty nad nim. Dla mnie to bubel. Niżej zostawiam wam nieco obszerniejszy wpis o nim i kilku innych kosmetykach oriflame, które testowałam. 



LOVELY EXTRA LASTING MATOWA POMADKA NR 1 

Tej pomadki zużyłam naprawdę wiele opakowań i owszem bardzo ją lubię, ale ma jedną wadę. Kolor i krycie pomadki są świetne, ale niestety nie można dołożyć kolejnej warstwy, jeśli pomadka się wytrze. Niestety zaczyna się od tego kruszyć, więc należy zetrzeć całość i zaaplikować jeszcze raz. Przyznam, że to dość problematyczne, więc nie wiem, czy kiedyś do niej wrócę jeszcze. Znam lepsze matowe pomadki.


MY SECRET LIQUID FIXER 

Ten produkt to podobno nieco tańszy zamiennik słynnego duraline. Nie miałam co prawda okazji używać duraline, ale produkt my secret sprawdzał się u mnie świetnie. Można go używać do reanimowania zaschniętej maskary, jako bazy pod błyszczące cienie czy do zrobienia eyelinera z cienia do powiek lub do pomadki, jeśli chcemy, żeby była wodoodporna. 

💄My secret liquid fixer

GOLDEN ROSE MAKE-UP FIXING SPRAY 

 Spray golden rose uwielbiam od pierwszego użycia. Faktycznie sprawia, że makijaż ma lepszą trwałość, ale jest zupełnie niewyczuwalny na twarzy. Jest tak, jakbym nie zaaplikowała nic. Makijaż nie klei się, a twarz nie jest ściągnięta. Fixer sprawdza się też do ściągania pudrowości, ponieważ świetnie scala wszystkie warstwy makijażu. Zdecydowanie kupię kolejne opakowanie. Zostawię wam też jego dokładną recenzję niżej. 

💄Golden Rose Make-up fixing spray

SENSIQUE HIGH COVERAGE CONCEALER 03 SAND BEIGE

Z tym korektorem można mieć różne relacje, u mnie należy do ulubieńców. Podoba mi się jego krycie i konsystencja oraz kolor. Dla mnie najodpowiedniejszy jest właśnie numer 03. Bywa, że noszę go solo bez jaśniejszego korektora, ponieważ świetnie ukrywa cienie pod oczami. Na pewno będę wracać do tego produktu, a niżej zostawiam jego recenzję. 

💄Sensique High Coverage Concealer

IMAGIC GĄBECZKA DO MAKIJAŻU

Przyznam, że w tych gąbkach zakochałam się od pierwszego użycia i zdecydowanie rozumiem ich fenomen. Ten kształt jak widać, po stopniu zużycia jest moim ulubieńcem. I jestem pewna, że kupię nowe egzemplarze, ponieważ ta gąbka idealnie nadaje się do rozprowadzania wszelkich podkładów. Wchłania bardzo niewiele produktu, a efekt jest wow. 

💄Imagic gąbeczka do makijażu


W tym miesiącu udało mi się zużyć aż 21 produktów. Jestem z tego powodu zadowolona. Szczególnie się cieszę, że na mojej liście produktów do zużycia sukcesywnie ubywa kosmetyków i nie przybywa nic nowego. Koniecznie dajcie znać, czy kojarzycie jakieś kosmetyki z mojego denka i jak u was wypadły. 



4 komentarze:

  1. Spooora gromadka :) Znam maskę Nacomi, krem Vianek i czarne mydło - wszystko bardziej lub mniej mi się sprawdziło. Pomadkę Vianek dałam mamie, bo chciała coś nawilżającego, a pasta onlybio czeka na użycie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo udało Ci się produktów zużyć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomadki z vianka do ust są super. Ja miałam wersję żółtą, a moa siostra ma czerwoną i też sobie chwali :)

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.