Od wielu lat jestem miłośniczką podkładów i kompletnie pomijam kremy bb w swojej kosmetyczce. Moje jedyne doświadczenie w tej kategorii produktów to krem bb miss sporty morning baby, który był fatalnym produktem i podkreślał na mojej twarzy to, co najgorsze. Na wiele lat zrezygnowałam przez to z tej kategorii wśród kosmetyków kolorowych i zaczęłam używać podkładów. Dwa lata temu po raz pierwszy przetestowałam łagodzący krem bb marki vianek, o którym będzie mowa w tym wpisie. Ostatnio otrzymałam go w pełnowymiarowym opakowaniu w pudełku pure beauty. Czy skradł moje serce na dobre? O tym przeczytacie w tym poście.
Łagodzący krem bb vianek kupicie stacjonarnie w Hebe za ok. 40 zł. Online można go kupić na notino.pl, ekobieca.pl czy gobli.pl. Swój egzemplarz otrzymałam w pudełku pure beauty box, a jego wartość to 39 zł.
Lekki, wielofunkcyjny krem do pielęgnacji na dzień, zawierający tylko filtry fizyczne. Chroni skórę wrażliwą i podrażnioną przed szkodliwym działaniem promieni UV. Naturalne pigmenty ujednolicają koloryt, korygują drobne niedoskonałości i rozświetlają cerę.
Kremu bb miałam okazję spróbować po raz pierwszy jakieś dwa lata temu dzięki próbce. Była na tyle wydajna, że wystarczyła mi na dobrych kilka użyć i już wtedy spodobał mi się ten produkt. Wpisałam go zatem na swoją chciejlistę z różnymi kosmetykami. I postanowiłam polować na jakąś okazję i kupić go w promocji. Jednak nie zdążyłam tego zrealizować, bo otrzymałam swój egzemplarz właśnie w pure beauty boxie.
Obietnice producenta wydają się rozsądne. Chwali się również to, że krem ma spf, aczkolwiek zawsze nakładałam pod niego normalny spf50, aby mieć pewność, że moja skóra ma odpowiednią ochronę. Aplikacja kremu bb przebiega raczej bez problemu, ale pamiętajcie, aby najpierw zaaplikować go na twarz dłońmi, a potem doklepać gąbeczką, aby ładnie się rozłożył na cerze pod wpływem ciepła palców. Produkt na skórze po nałożeniu ładnie się dopasowuje i wtapia. Wyrównuje wszelkie zaczerwienienia i drobne niedoskonałości, a w odczuciu jest jak ulubiony krem do twarzy. Twarz jest też delikatnie rozświetlona, choć produkt jest pozbawiony drobinek. Nie daje też efektu maski.
Opakowanie kosmetyku stanowi okrągła buteleczka z przyjemną dla oka grafiką. Wyposażona jest w pompkę typu airless, co daje nam higienę oraz pewność, że wydobyliśmy cały produkt. Powiem wam, że bardzo lubię opakowania marki Vianek, bo są nie tylko ładne, ale też przemyślane.
Rzadko komentuje skład kosmetyków kolorowych , ale tutaj jest naprawdę ciekawy. W środku znajdziemy olej z pestek winogron, cynk, olej z pestek słonecznika, ekstrakt z jeżówki i olej z pomarańczy chińskiej.
Kolor jak same widzicie nie jest do końca taki jasny, a tego bardzo się obawiałam, ponieważ jestem nieco opalona. Jednak bb ładnie się dopasował i nie odcina się od twarzy w żaden sposób. Nie zauważyłam też, aby ciemniał. Konsystencja jest przyjemnie kremowa i łatwo rozprowadza się na skórze. Krem dodatkowo przyjemnie pachnie. Nie jest to zapach duszący ani sztuczny. Niżej pokażę wam, jak wygląda na twarzy z całym makijażem, bo może pomoże wam to w podjęciu decyzji o zakupie.
Czego użyłam:
jako baza tym razem wpadł krem dermedic sunbrella spf50
TWARZ
Vianek łagodzący krem bb jasny
Korektor sensique high coverage concealer 03 sand beige
Puder AA wings of color dust matt loose powder 020 transparent
Hean lightening secret eye powder
Physicians Formula Murumuru Butter Bronzer light
Physicians Formula Murumuru Butter Blush vintage rose
Physicians Formula Murumuru Butter Blush natural glow w roli rozświetlacza
OCZY :
Baza kremowy cień bourjois satin edition 04 Abracada'brown + paleta Revolution Forever Falwless Decadent, tusz do rzęs Maybelline Lash Sensational Waterproof.
BRWI:
My secret wow eyebrow gel+ golden rose tinted eyebrow mascara nr 03
USTA :
Bourjois Rouge Edition Velvet 010 Don't pink of it
Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z tego kremu bb. Ładnie wygląda na twarzy, delikatnie rozświetla oraz wyrównuje zaczerwienienia i niedoskonałości. Plusem jest również to, że dobrze się dopasowuje do kolorytu cery. Nie zauważyłam też aby ciemniał. Zdecydowanie polecam.
Wpis powstał we współpracy z pure beauty nie miało to jednak wpływu na moją opinię.
Oooo... Podoba mi się ;)
OdpowiedzUsuńTeż miałam go na liście zakupów, więc jego obecność w boxie bardzo mnie ucieszyła! :) Jeszcze go nie otworzyłam jednak, bo chcę zużyć to co mam teraz otwarte :)
OdpowiedzUsuńJa po kremy BB sięgam właściwie tylko podczas wakacji. Na co dzień wolę bardziej kryjące formuły. Będę go mieć na uwadze.
OdpowiedzUsuńFajnie że krem rozświetla i wyrównuje koloryt cery
OdpowiedzUsuńŁadny ma kolor i ładnie wygląda na skórze :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki tej marki :)
OdpowiedzUsuń