Witajcie w kolejnym wpisie. Dzisiaj wpadam do was, z kolejnym wpisem z serii blogerki polecają. Tematem przewodnim tego wpisu będzie nasza jesienna pielęgnacja cery. W moim przypadku akurat będzie to mieszanka nowych produktów oraz kilku ulubieńców, do których lubię wracać, takich moich pewniaków.
DEMAKIJAŻ TWARZY
PIANKI DO TWARZY
KREMY DO TWARZY ( NA DZIEŃ I NA NOC)
Kremy Lirene trafiły do mojej pielęgnacji dość niedawno, ale muszę przyznać, że są godne polecenia. Wersja na noc świetnie nawilża, wygładza i regeneruje skórę. Cera po prostu świetnie wygląda po zastosowaniu tego kremu i zdecydowanie świetnie mi się go używa. Wersja na dzień z szarotką wbrew swojej nazwie wcale nie jest matującym produktem, bardziej powiedziałabym, że daje satynowe wykończenie. Dodatkowo jest to na tyle treściwy produkt, że bardzo dobrze daje radę z nawilżeniem mojej skóry przy aktualnej pogodzie. Sądzę jednak, że na lato byłby zbyt ciężki.
HYDROLATY
NACOMI HYDROLAT RÓŻANY
Hydrolatu różanego nacomi przedstawiać wam na pewno nie trzeba. Przewijał się tutaj wiele razy i doskonale wiecie, że w tej kategorii to jeden z pewniaków, do których często wracam. Jeśli nie znacie tego malucha, zdecydowanie warto się nim zainteresować.
NATURE QUEEN HYDROLAT RÓŻANY, LAWENDOWY, LIPOWY, NEROLI
Hydrolaty nature queen poznałam dopiero w tym roku, ale zdecydowanie przypadły mi do gustu. Każdy z nich świetnie sprawdził się w roli toniku, który koił, nawilżał lub nieco powstrzymywał produkcję sebum jak hydrolat neroli. Zapachy są całkiem ładne, najbardziej specyficzna jest lawenda, więc w tej kwestii akurat musicie zdecydować, czy lubicie jej woń.
KREM POD OCZY
BOTANIC SKINFOOD BOGATY KREM POD OCZY
Ile zużyłam opakowań tego kremu, przez ostatnie ponad 2 lata odkąd go stosuję, nie pytajcie. Krem botanic skinfood jest zdecydowanie stałym bywalcem mojej kosmetyczki i moim numerem jeden w kategorii kremów pod oczy. Świetnie koi, nawilża skórę pod oczami oraz sprawia, że opuchlizna pod oczami bardzo szybko znika. Idealnie współpracuje też z korektorem pod oczami.
⭐Botanic Skinfood bogaty krem pod oczy
VIANEK ODŻYWCZY KREM POD OCZY
Od tego kremu rozpoczęłam w ogóle przygodę z naturalnymi produktami do twarzy. I zdążyłam zużyć sporo buteleczek. Warto o nim wspomnieć, ponieważ fajnie nadaje się do porannej pielęgnacji skóry pod oczami oraz pod korektor. Całość wygląda bardzo ładnie przez wiele godzin. Do wieczornej pielęgnacji jest zbyt delikatny przynajmniej dla mnie, ale jeśli macie mniej wymagającą skórę sprawdzi się świetnie.
⭐Vianek odżywczy krem pod oczy
SERUM DO TWARZY
NACOMI ŻEL-SERUM Z KOLAGENEM MORSKIM
Tego produktu zaczęłam używać jako pierwszego od marki Nacomi i muszę powiedzieć, że nie żałuję tej przygody. Najbardziej lubię to serum latem, ponieważ w duecie z kremem normalizującym świetnie daje radę pod makijażem, dodatkowo wygładzając pory.
⭐Nacomi żel serum z kolagenem morskim
BEAUTE MARRAKECH SERUM RÓŻANE
Serum różane to moje stosunkowo nowe odkrycie, ale muszę powiedzieć, że polubiłam się z olejkową formułą tego produktu. Świetnie nawilżał skórę, wygładzał i napinał. Przyznam też, że świetnie dawał sobie radę w kombinacji z normalizującym kremem w lecie.
⭐Beaute Marrakech serum różane
NACOMI GLOW SERUM
Tego serum używałam w zimie i na początku wiosny. U mnie świetnie poradziło sobie z utrzymaniem efektów po produkcie z witaminą C. Wszelkie przebarwienia oraz ślady po niedoskonałościach są po nim zdecydowanie mniej widoczne. Serum nie podrażnia i nie powoduje dodatkowego wysuszenia cery. Polecam serdecznie, jeśli szukacie produktu o nieco delikatniejszej formule, ale nadal skutecznym działaniu.
PEELING DO TWARZY
VIANEK NORMALIZUJĄCY PEELING DO TWARZY
O peelingu vianka na pewno nie muszę wam pisać peanów, ponieważ doskonale wiecie, że to mój ulubieniec wśród peelingów i ciężko mi jak dotąd znaleźć produkt, który w pełni by mu dorównał. Ten peeling świetnie zdziera martwy naskórek i pozostawia skórę gładziutką i naprawdę mocno oczyszczoną. Zdecydowanie polecam fanom mocnego zdzierania.
⭐Vianek normalizujący peeling do twarzy
LAQ MUS PEELINGUJĄCY
Mus peelingujący laq to również świetna sprawa. Bardzo lubiłam go używać na suchą skórę. Świetnie zdzierał martwy naskórek, wygładzał skórę i ściągał pory. Dodatkowy atut to bardzo ładny owocowy zapach produktu. Jeśli jeszcze nie znacie tego musu, polecam serdecznie
MASECZKI, PEELINGI
W mojej pielęgnacji nie mogłoby zabraknąć maseczek i peelingu. Tutaj pokażę wam trochę ulubieńców oraz coś nowego.
NACOMI CZARNE MYDŁO RÓŻANE
Świetnie nadaje się jako peeling enzymatyczny, ponieważ niewielka ilość genialnie oczyszcza oraz zostawia skórę piszczącą. Bardzo lubię ten efekt. Przy dłuższym użytkowaniu mydło sprawia, że zaskórniki znikają w sporej ilości.
Po peelingu czas na maskę. Tutaj do wyboru mam kilka opcji, w zależności od tego, czego w danym momencie potrzebuje moja cera, czy nawilżenia, czy większej dbałości o oczyszczenie.
LIRENE ECO MASKA PEELING MALINA&RÓŻA
Nowy produkt pielęgnacyjny, który bardzo polubiłam to Produkt zupełnie nie sprawdza się jako peeling, ale w roli maseczki do twarzy jest bardzo dobry. Buzia jest oczyszczona, nawilżona i promienna. Zdecydowanie nie jestem pod tym względem zawiedziona.
CAFE MIMI MASKA DO TWARZY Z NIEBIESKĄ GLINKĄ I OLEJKIEM Z DRZEWA HERBACIANEGO
Polubiłam ją za to, że bardzo fajnie oczyszcza skórę, a przede wszystkim dzięki zawartości olejku herbacianego pomaga walczyć z niedoskonałościami na skórze. Przyznam, że może nie pojawia się u mnie ich wiele, ale przed miesiączką potrafią być uciążliwe, więc maska świetnie daje sobie radę z takimi chwilowymi kryzysami.
NACOMI NEXT LEVEL MASKA NO MORE PORES
Maska bardzo fajnie oczyszcza skórę, wygładza, ściąga pory oraz nawilża skórę. Bardzo przyjemny produkt i z chęcią sięgnę po więcej masek z tej serii. Nie przeraźcie się tylko jej czarnym kolorem.
CAFE MIMI MASKA DO TWARZY ALGA LAMINARIA&SPIRULINA
Produkt świetnie sprawdza się przy nieco przesuszonej skórze, ponieważ daje jej nawilżenie i odżywienie oraz sprawia, że skóra jest promienna. Spa z taką maską to naprawdę sama przyjemność.
I tym akcentem ten wpis. Przyznam, że chyba największa kategoria tutaj to wszelkiego rodzaju maski i oczyszczanie twarzy, ale nic nie poradzę, że lubię takie kosmetyki. Koniecznie dajcie znać, jak wygląda to u was. Jestem tego bardzo ciekawa :) Wpadajcie też do innych dziewczyn sprawdzić ich pielęgnacyjne perełki w jesiennej pielęgnacji :)
Widzę sporo swoich ulubieńców - peelingi, kremy lirene i botanic, całkiem sporo się nam powtórzyło i to jest fajne, bo widać, że obie skorzystałyśmy z poleceń znajdując perełki! :) Jeszcze z tego wpisu mnie ciekawi krem pod oczy Vianek - przeciwzmarszczkowa wersja jest super i zastanawiałam się, czy odżywcza jest równie treściwa, a wychodzi, że jednak nie. Ale i tak chętni sprawdzę! Pianka Vianek też mnie interesuje, chociaż sama jakoś nie przepadam za tym typem produktów :) No i sporo takich pewniaków tutaj z którymi mi się kojarzysz - kremy Vianek, serum Nacomi :)
OdpowiedzUsuńWidzę tutaj kilka Twoich stałych bywalców, które właśnie z Tobą mi się kojarzą :) serum z kolagenem korskim Nacomi mnie interesuje i ten krem pod oczy Botanical też muszę w końcu kupić!
OdpowiedzUsuńŻadnego produktu nie używałam, sporo tego muszę przyznać :)
OdpowiedzUsuńZnam jedynie peeling laq i dla mnie na suchą skórę on jest hardcorem. Na mokrą jest ostry, a na suchą wymiękłam :D
OdpowiedzUsuń