listopada 11, 2021
Vianek|Co polecam?|Kremy do twarzy, pianka, żel, tonik i mój kultowy peeling do twarzy
Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj wracam do was z kolejną marką kosmetyków naturalnych, którą chciałabym wam polecić. W poprzednim tego typu wpisie opowiedziałam wam o marce Nacomi. Tym razem postanowiłam wziąć na tapet moją drugą ulubioną markę, czyli Vianek, którego kosmetyków przerobiłam już dość dużo, a niektóre egzemplarze zostały ze mną na stałe i nie wyobrażam sobie bez nich pielęgnacji. Znajdzie tutaj również kilka nowych kosmetyków. Jeśli ciekawi was, co polecam, koniecznie czytajcie dalej :)
DEMAKIJAŻ I i II ETAP
W tej kategorii przetestowałam aż 3 produkty z różnych serii i wszystkie bardzo polubiłam za to, że są skuteczne i delikatne dla cery jednocześnie, co ja bardzo sobie cenię w kosmetykach do twarzy.
PŁYN MICELARNY
Płyn micelarny tonik 2w1 poznałam w tym roku, ale zdecydowanie nie żałuję tego zakupu. U mnie był używany jedynie jako płyn do demakijażu i sprawdzał się rewelacyjnie. Radził sobie z każdym makijażem na mojej twarzy, czy tym mocniejszym, czy delikatniejszym. Dodatkowo niestraszny był mu też wodoodporny tusz do rzęs, co było dla mnie sporym zaskoczeniem, ponieważ producent nie obiecywał, że kosmetyk radzi sobie z trwałymi produktami. Wielkim plusem jest też to, że nie podrażniał oczu i nie powodował mgły. Zdecydowanie to ulubieniec, a ja na pewno jeszcze kupię ten produkt, bo warto. Wam również polecam, jeśli go nie znacie.
🍁5 kosmetyków za +/-10zł które warto mieć w swojej kosmetyczce
Normalizujący żel myjący to efekt przyjaźni z zieloną serią do cery mieszanej i tłustej. Przyznam, że pierwsze użycie nie zapowiadało, że polubię ten produkt, a jednak tak się stało. Żel bardzo dobrze myje buzię oraz usuwa resztki makijażu bez efektu wysuszenia lub ściągnięcia. Cera jest bardzo dobrze oczyszczona, a sebum uspokojone. Dodatkowy atut to bardzo dobra wydajność, dzięki opakowaniu z pompką. Zdecydowanie warto znać ten żel, bo to perełka.
Nie mogłabym nie wspomnieć w tym zestawieniu o łagodzącej piance myjącej z ekstraktem z lukrecji, którą poznałam w wakacje i jestem zakochana w tym produkcie. Jako miłośnik pianek zdecydowanie nie mogłam ominąć tej pozycji. Piankę kupiłam na promocji w Naturze i rozkochała mnie w sobie od pierwszego użycia. Świetnie myje buzię, zmywa resztki makijażu, a dodatkowo koi zaczerwienienia. Po umyciu czuć na twarzy bardzo przyjemne nawilżenie, zupełnie nie ma efektu ściągnięcia ani suchości. Cały zabieg umila nam bardzo ładny owocowy zapach produktu. Ja jestem na tak i na pewno jeszcze wrócę do tego kosmetyku.
🍁Najlepsze kosmetyki sierpnia 2021
Sporo Vianka przetestowałaś <3 Ja jedynie olejek do demakijażu,piankę do mycia twarzy, mam krem pod oczy w zapasie i acha! No przecież mój ukochany peeling-maseczkę! Nie pamiętam dokładnej nazwy, ale z czerwonej linii, miałam też z pomarańczowej, ale był słabszy :)
OdpowiedzUsuńKojarzysz się mi z tą marką, więc zdecydowanie nie mogło jej u Ciebie zabraknąć jeśli chodzi o tą serię! :D W sumie ja też miałam całkiem sporo ich produktów. Najbardziej lubię zielony peeling, toniki - zwłaszcza ten niebieski (rzeczywiście widać nawilżenie) i maseczki, ale forma maseczek nie do końca mi pasowała. Także cieszę się, że od niedawna są też większe opakowania :)
OdpowiedzUsuńVianek to mega lubiana marka :)
OdpowiedzUsuńJa lubię ich peeling do skóry głowy :)
OdpowiedzUsuńMiałam parę produktów vianek i byłam z nich zawsze zadowolona
OdpowiedzUsuń