Sierpień zaczął się dla mnie denkiem w wielu kosmetykach i początkowo myślałam, że ta dobra passa szybko się skończy. Niespodziewanie jednak zaczęły mi się kończyć kolejne produkty i tym sposobem mojej kosmetyczce zrobiły się spore pustki. Jeśli ciekawi was, jakie produkty opuściły moją łazienkę w tym miesiącu, koniecznie czytajcie dalej.
PRODUKTY DO TWARZY
Hydrolat miętowy beaute marrakech to mój pierwszy bubel wśród kosmetyków tej marki. W czystej postaci potwornie podrażnia twarz i piecze. W takiej sytuacji uratuje was tylko łagodząca maska do twarzy lub żel aloesowy, bo to dosłownie pali żywym ogniem. I o ile bardzo lubię inne hydrolaty tej marki, maseczkę czy inne produkty, które miałam okazję testować, ten kosmetyk wam odradzam.
Łagodzący olejek do demakijażu vianek od wiosny towarzyszył mi przy codziennym demakijażu i zmywaniu kremu z filtrem. Przy demakijażu bardzo dobrze radził sobie z podkładem i resztą produktów oraz trwałym cieniem do powiek i wodoodporną maskarą. Wszystko zmywało się szybko i bez problemu. Przy zmywaniu filtra również spisał się wzorowo, bo całość zawsze schodziła perfekcyjnie bez podrażnienia twarzy i oczu. Zdecydowanie polecam wam go przetestować.
Przeciwzmarszczkowe serum z koenzymem Q10 vianek udało mi się dorwać na jakiejś wyprzedaży ostatnich sztuk. Skusiłam się, ponieważ lubię olejowe konsystencje w takich kosmetykach. Serum bardzo dobrze nawilża, wygładza i napina skórę. Nie wchłania się przesadnie długo, a najlepiej aplikuje się je na wilgotną skórę. Dodatkowy atut to przyjemny zapach truskawek. Sądzę, że będą z niego zadowolone cery suche i mieszane w stronę suchych.
👉NAJLEPSZE KOSMETYKI KWIETNIA 2022
Maskę do twarzy z pudrem arganowym argan my love kupiłam całkiem przypadkiem. Skusił mnie głównie naturalny skład tej maski i obietnica nawilżenia, ponieważ w Internecie nie ma słowa na jej temat. Oprócz nawilżenia dostałam też wygładzenie i delikatne glow na twarzy. Co do drobinek są one niewielkie i bardzo podobne do tych, które możecie spotkać w masce peelingującej lirene natura eco. Produkt trafił do moich ulubieńców i bardzo się cieszę, że mam kolejne opakowanie.
Płyn feedskin simple makeup remover trafił do mnie za sprawą pudełeczka pure beauty i skradł moje serce od pierwszego użycia. Był to mój drugi kosmetyk tej marki i na pewno nie ostatni. Ceniłam sobie w nim to, że ma prosty skład i nie pachnie, bo ostatnio nie mam szczęścia w kwestii zapachów takich produktów, bo płyn faceboom, który aktualnie zużywam, ma zbyt mocny aromat. Chyba się robię wybredna w tym zakresie :D Dodatkowo bardzo dobrze radził sobie ze zmyciem nawet trwałych kosmetyków, a co najważniejsze nie podrażniał mi oczu. Na pewno do niego wrócę, jeśli spotkam go na jakiejś promocji.
💧FEEDSKIN simple makeup remover
Pianka do twarzy Tołpa pure trends helathy look malina i dzika róża również trafiła do mnie za sprawą boxa kosmetycznego i jako maniaczka takich produktów nie mogłam jej pominąć podczas testowania. Właściwie od razu trafiła do mojego łazienkowego koszyczka i do ulubieńców. Świetnie zmywała resztki makijażu, kremu z filtrem oraz codziennych zabrudzeń. Oczyszczenie było wyraźnie odczuwalne, mimo że pianka jest delikatna dla skóry i zostawia ją delikatnie nawilżoną, wygładzoną i promienną. Podobał mi się również jej piękny zapach. Jeśli jeszcze jej nie znacie, koniecznie wypróbujcie.
🍓Tołpa pure trends pianka do twarzy
Czarne mydło różane arganove odkryłam przypadkiem. Zainteresował mnie fakt, że ma pompkę, a nie tradycyjny słoiczek. Oczywiście skład również jest wzorowy, jak przystało na taki produkt. Mydło super oczyszcza twarz i sprawia, że niedoskonałości szybko znikają. Dodatkowo nadaje się bardzo dobrze jako peeling enzymatyczny, bo czuć, że dobrze złuszcza martwy naskórek. Jak w przypadku mydła nacomi, tak i tutaj liczy się zasada im mniej, tym lepiej. Pamiętajcie też, że należy omijać okolice oczu przy takim produkcie.
👉NAJLEPSZE KOSMETYKI CZERWCA| MINI RECENZJA CZARNEGO MYDŁA RÓŻANEGO ARGANOVE
Normalizujący krem na noc vianek to już u mnie tradycja latem i produkt, bez którego absolutnie nie jestem sobie w stanie wyobrazić swojej pielęgnacji o tej porze roku. Krem bardzo dobrze nawilża, matuje i nie ściąga skóry. Dodatkowo świetnie reguluje wydzielanie sebum i ładnie ziołowo pachnie. Powiem wam, że ten zapach kojarzy mi się z latem.
Floslek carotene krem pod oczy z kofeiną to produkt, który kupiłam w ciemno i nie przeczytałam o nim ani słowa wcześniej. Okazał się jednak niezłym produktem. Oprócz dobrego nawilżenia skóry pod oczami bardzo dobrze radzi sobie z niwelowaniem porannej opuchlizny. Sprawdza się też dobrze pod makijażem. Niedługo spodziewajcie się szczegółowej recenzji.
👉NAJLEPSZE KOSMETYKI LIPCA| FLOSLEK CAROTENE KREM POD OCZY
Onlybio malina peeling do ciała| Onlybio maska do włosów średniporowatych| Vianek szampon normalizujący| Bielenda minty fresh | Dr Severin balsam po depilacji| Avon on duty fresh |
PRODUKTY DO CIAŁA I WŁOSÓW
Onlybio malinowy peeling do ciała to produkt, o który naczytałam się sporo dobrego, więc tym milej było go przetestować na własnej skórze. Peeling miał grube drobinki, które świetnie zdzierały martwy naskórek i wygładzały skórę. Kosmetyk nie zostawiał po sobie żadnej warstwy, więc spokojnie można było go używać również w upały.
🌺Onlybio malinowy peeling do ciała
Vianek normalizujący szampon do włosów odkryłam dzięki Instagramowi. W końcu kupiłam własny egzemplarz, z którego byłam naprawdę zadowolona. Szampon mimo delikatnego składu świetnie radzi sobie z oczyszczaniem włosów oraz skóry głowy. Sprawia również, że włosy są dłużej świeże. Można dodać do niego kilka kropel olejku herbacianego, aby przedłużyć ten czas oraz nieco ochłodzić skórę głowy. Jest to szczególnie cenne przy upałach. Sporym plusem jest również to, że dobrze się pieni.
👉NAJLEPSZE KOSMETYKI LIPCA| VIANEK SZAMPON NORMALIZUJĄCY
Onlybio maska do włosów średnioporowatych to był w mojej kosmetyczce pierwszy w miarę świadomy krok w kierunku lepszej pielęgnacji włosów, ale o tym przekonałam się po czasie. Maskę kupiłam bez większego przekonania, a okazałam się prawdziwym hitem w mojej pielęgnacji. Świetnie wygładza, nawilża i sprawia, że włosy są błyszczące.
💗Onlybio maska do włosów średnioporowatych|Hit włosomaniaczek
Balsam po depilacji Dr Severin dostałam w moim pierwszym pure beauty boxie. Przyznam, że był to ciekawy produkt i w moim przypadku w problematycznych miejscach typu pachy czy bikini radził sobie. Miał też ciekawy zapach, który był nieco męski. Minusem może być tutaj fakt, że był naprawdę intensywny i zostawał wszędzie. Nawet na pościeli. Ciekawy produkt do przetestowania, choć sama bym go nie kupiła.
Kulki avon on duty fresh kupuję w ostatnich tygodniach regularnie, ponieważ świetnie się sprawdzają. Oprócz tego, że ładnie pachną, to bardzo dobrze chronią przed potem i nieprzyjemnym zapachem. Dla mnie tanie i naprawdę świetne.
Bielenda Minty fresh peeling do stóp| Vianek łagodząca maska do twarzy|Vianek ujędrniająca maska do twarzy| Apivita wine elixir przeciwzmarszczkowy krem pod oczy |
SASZETKI I PRÓBKI
Bielenda Minty fresh foot care peeling do stóp 2x dostałam w pure beauty boxie i okazało się to świetnym rozwiązaniem na lato i suchą skórę na stopach. Peelingu używałam na sucho i oprócz odświeżenia skóry dobrze pozbył się martwego naskórka. Niezły produkt.
Vianek łagodząca maseczka do twarzy to produkt, który dosłownie uratował mi twarz po eksperymencie z hydrolatem miętowym. Maska super złagodziła i nawilżyła skórę, doprowadzając ją wręcz do idealnego stanu. Zdecydowanie będę chciała mieć to cudo w wersji w tubce.
Vianek ujędrniająca maska do twarzy nie zrobiła na mnie aż tak spektakularnego wrażenia, jak wersja łagodząca, ale byłam z niej całkiem zadowolona. Dobrze nawilżyła i wygładziła skórę.
#Weekendowemaskowanie| vianek maseczki do twarzy
Apivita krem pod oczy próbka ten krem skradł moje serce swoją konsystencją i świetnym działaniem napinającym oraz nawilżającym. Po prostu cudo.
KOSMETYKI KOLOROWE
Eveline Cosmetics Lip maximizer wersja chocolate to błyszczyk, od którego jestem dosłownie uzależniona. Oprócz tego, że ładnie pachnie, to delikatnie powiększa usta, nie klei się i nieźle nawilża. Wygląda super zarówno solo jak i z makijażem. Na pewno kupię kolejne opakowanie.
👉NAJLEPSZE KOSMETYKI MAJA| EVELINE COSMETICS LIP MAXIMIZER
Maybelline Lash Sensational Waterproof ten tusz był ze mną chwilę z małymi przerwami. Na początku nieco przeszkadzała mi jego formuła, ponieważ był zbyt mokry. Po czasie trochę wysechł i nieźle wydłużał i pogrubiał rzęsy. Był też naprawdę trwały i zmywał się głównie olejkiem oraz płynem dwufazowym. Pod koniec trochę się kruszył.
👉9 NAJLEPSZYCH KOSMETYKÓW 2021| KOLORÓWKOWE HITY
AA wings of color dust matt loose powder 020 transparent to właściwie must have w mojej kosmetyczce. Puder jest drobno zmielony i aksamitny w konsystencji. Dawał satynowe wykończenie oraz utrzymywał makijaż w bardzo dobrym stanie przez cały dzień. Dodatkowo skóra była dzięki niemu idealnie wygładzona. Po prostu same plusy i jeśli lubicie takie pudry, koniecznie go wypróbujcie.
💛AA wings of color dust matt loose powder
Elisium Nails pro bond to must have dla mnie przy robieniu hybryd, ponieważ mam tłustą płytkę. Dzięki niemu każde paznokcie mają bardzo dobrą trwałość czy używam żelu, czy bazy kauczukowej. Nowe opakowanie mam już w użyciu.
👉JAK ZROBIĆ PAZNOKCIE ŻELOWE| INSTRUKCJA KROK PO KORKU
Deborah Milano pomadka nr 2 ta pomadka sporo ze mną przeszła, ale była mocno użytkowana. Wykończenie miała błyszczykowe i nawilżające. Kolor również nie był taki ciemny, jak mogłoby się wydawać przed nałożeniem.
👉ULUBIONE PRODUKTY DO UST OSTATNICH MIESIĘCY
Wibo eyebrow fixer to produkt dla osób niewymagających, jeśli chodzi o makijaż brwi, bo tylko wyczesuje włoski, ale ich nie utrwala i nie nadaje żadnego koloru. Aktualnie znalazłam o wiele lepszy produkt.
Nivea pomadka o zapachu mango to najgorsza pomadka, jaką miałam do tej pory. Jedynym jej atutem jest ładny zapach, poza tym nie nawilża ust wcale i jest naprawdę twarda. Zdecydowanie wam jej nie polecam.
I tym akcentem kończę ten wpis. W sierpniu udało mi się zużyć rekordową ilość kosmetyków, bo aż 27 produktów, w tym 5 saszetek. Jestem z tego naprawdę zadowolona. Był tutaj zarówno hity, średniaki jak i moi ulubieńcy. Koniecznie dajcie znać, jak wam poszło zużywanie kosmetyków w tym miesiącu.
Nooo sporo tego, nie dziwię się w takim razie, że tak mało kosmetyków masz w zapasie :D Sporo tego też znam. Pianka Tołpa, maska i peeling Only Bio to moje hity. Krem vianek - miło wspominam, ale jednak nie wróciłabym chyba. Płyn micelarny - niby fajny, ale też nie planuję powrotu, nie jest tak skuteczny jak oczekiwałabym i cena.. Saszetki bielenda, balsam po goleniu zbędne, ale sprawdzić spoko. Maski Vianek - fajne, czerwona dla mnie z tych 2 lepsza. Tusz miałam w wersji nie wodoodpornej i na tyle pochwał nie było wow, ale w sumie mam ochotę wrócić. Żel do brwi wibo kiedyś kupowałam namiętnie w kolorze, ale ta szczota jest ogromna i nie wygodna. Pomadka nivea - racja słaba. No to chyba tyle :D
OdpowiedzUsuńFajne zuzycie :)
OdpowiedzUsuńświetne denko ;)
OdpowiedzUsuńZ tej linii z Tołpy zużyłam żel do mycia twarzy malina i dzika róża. Był fajny, tylko przeszkadza mi jego konsystencja - jest nieco rzadka do takiej tubki. W porównaniu do innych żelów z tołpy, które używałam, to jest lepiej, ale wciąż za rzadko. Tylko jeden żel z tej firmy zadowolił mnie pod tym względem, ale chyba go wycofali :(
OdpowiedzUsuńTa miętowa mgiełka mnie zaciekawiła. Po samej nazwie myślałam, że będzie fajna na lato, taka odświeżająca. Szkoda, że ma tendencje do podrażniania. Ciekawe, czy można wykorzystać to jako wcierkę do włosów. Może tutaj ten efekt podrażniania dałby cos pozytywnego.
Z tych klosmetyków miałam tylko płyn Feedskin. Jest rewelacyjny :) Właśnie kończę opakowanie, ale z pewnością do niego wrócę :)
OdpowiedzUsuń