Witajcie w kolejnym wpisie. Jak co roku przychodzę do was z aktualizacją mojej kolorówki. Pokażę wam tradycyjnie swój zbiorek oraz podsumowanie ile kosmetyków udało mi się pożegnać w 2021. W zasadzie w mojej kosmetyczce, jeśli o kolorówkę chodzi, goszczą teraz sami ulubieńcy. Kilka nowych produktów też przybyło, ale na szczęście nie jest ich wiele. I przede wszystkim nie są to palety cieni, na które mam zakaz kupowania. A jeśli ciekawi was, co nowego w moim zbiorze i ile produktów z niego ubyło, koniecznie czytajcie dalej.
PODKŁADY
W kwestii podkładów nadal mam 4 sztuki i są to od lewej Bielenda Make-up Academie Vege Flumi 02 naturalny beż, Eveline Cosmetics Wonder Match 010 light vanilla, Eveline Cosmetics Selfie time 02 vanilla, Ingrid Cosmetics Ideal Matt 300 ivory. Wszystkie podkłady lubię. W poprzednim roku udało mi się pożegnać kilk sztuk z mojego zbiorku podkładów, a to jest moja standardowa liczba podkładów. Przez ostatnie lata nigdy nie mam ich mniej :D
🍓Bielenda Make-up Academie Vege Flumi 02 naturalny beż
🍓Eveline Cosmetics Wonder Match
🍓 Eveline Cosmetics Selfie Time
🍓Ingrid Cosmetics Ideal Matt
KOREKTORY
W tej kategorii zadziało się u mnie dużo tym razem i mam aż 3 ulubione produkty, z czego jeden mocno dobija denka. A jest to korektor Eveline Cosmetics liquid camouflage 02 vanilla, korektor Lovely Liquid Camouflage 06 banana oraz Eveline Cosmetics Wonder Match 010 light vanilla. Pożegnałam jedynie mój ukochany korektor Sensique High Coverage, który na pewno do mnie wróci. Ta liczba to sporo jak na mnie, ale jestem pewna, że spokojnie zużyje te produkty.
PUDRY DO TWARZY I POD OCZY
Tutaj przyznaję, że przybyło mi produktów i wystarczy mi kosmetyków z tej kategorii na dłuższy czas, ponieważ mam ich aktualnie aż 5. Pierwszy jest puder AA wings of color w kolorze transparent, którego mam nowe opakowanie. W trakcie denkowania jest puder Celia, który ma sporą pojemność i przyznam, że nie wiem, czy kiedyś zobaczę w nim denko :D Nowy jest puder bambusowy wonder match Eveline Cosmetics, który bardzo polubiłam. Pod oczy używam zamiennie pudru hean lightening secret eye powder i paese puff cloud. Oba uwielbiam. Moim zdaniem to wystarczająca liczba, aby zużyć spokojnie te produkty i dopiero po czasie zaczaić się na coś nowego :D I to jest pierwsza kategoria, którą odpuszczę w tym roku.
BAZY i KREDKI DO OCZU
W tej kategorii został mi jeden produkt, z czego jestem bardzo zadowolona. Jest to baza pod brokaty marki Bell, która często wraca w różnych kolekcjach. Przyznam, że całkiem ją lubię, a jako bazę pod zwykłe cienie stosuję po prostu korektor, ponieważ to trwałe rozwiązanie w moim przypadku. Kredki do oczu to u mnie niewielka kolekcja. Bell hypoallergenic long wear eye pencil nr 03 w odcieniu nude i ona ląduje zawsze na linii wodnej w moim codziennym makijażu. Bardzo lubię też brązową kredkę ze zwykłej kolekcji bell dostępną w biedronce, ponieważ idealnie nadaje się do zagęszczenia linii rzęs. Kredka Miss Sporty Studio Designer w kolorze black designer to produkt, do którego często wracam i bardzo lubię.
KONTUROWANIE
Tutaj głównie goszczą ulubieńcy. Co prawda popłynęłam trochę w kwestii nowych produktów, bo mi przybyły, więc jest to kolejna kategoria, która zdecydowanie będzie nastawiona na używanie produktów bez kupowania nowych sztuk. Zaczynając od ulubieńców pierwszy produkt to Wibo Beach Cruiser w kolorze 03 praline, który jest naprawdę bardzo wydajny, a dodatkowo trzeba mieć lekką rękę do nakładania. Wątpię, czy on się kiedyś skończy :D Kolejny produkt, który polubiłam to perełki brązujące giordani gold w kolorze natural radiance. Używałam ich przy letnim makijażu. Na opalonej skórze wyglądają naprawdę ładnie. Nowość to brązer lovely honey comb znaleziony przeze mnie na promocji w Rossmannie. Ma bardzo dobry kolor typowo do konturowania. Dobrze wiecie, że nie jestem miłośniczką róży do policzków, ale odkąd kupiłam w Rossmannie produkt physicians formula butter blush, muszę przyznać, że zmieniłam zdanie. Myślę, że znalazłam odpowiedni kolor różu. Mój odcień to vintage rose.
ROZŚWIETLACZE
Wśród rozświetlaczy nie mam zbyt wielu nowości. Wieczny jest produkt Inglota z serii freedom system, który ciężko mi zużyć, choć jakieś wgłębienie już ma. Nie mogło też zabraknąć kolejnego opakowania mojego ukochanego rozświetlacza Sensique Highlighting powder oraz kosmetyku lovely glow better, który jest powrotem do dawnego ulubieńca. Całkiem nowy jest rozświetlacz/rozświetlający róż physicians formula w kolorze natural glow. Przyznam, że sprawdza się jako rozświetlacz właśnie, ponieważ nie ma w nim wyraźnej bazy kolorystycznej i wygląda to bardzo ładnie.
POJEDYNCZE CIENIE DO POWIEK
Tutaj zostały mi tak naprawdę 3 ulubione sztuki, czyli cienie glam&shine od my secret, duo wibo I choose what I want nr 04 oraz jedna nowość w postaci kremowego cienia Bourjois satin edition w kolorze brown abracadabra, który aktualnie katuję w każdym makijażu. I sądzę, że taka liczba pojedynczych cieni zdecydowanie mi wystarczy. Nie potrzebuję więcej.
PALETY
Wśród palet zostają ze mną Wibo Rhyhtm of freedom, palety Revolution Beauty Legacy oraz Forever Flawless Decadent, Chocolate Love i Naked Chocolate. Zostawiam również wet n wild color Icon Rose in the air. Sądzę, że w tym roku pożegnam paletę Beauty Legacy, ponieważ sporo już w niej zużyłam i planuję denkowanie głównie bez kupowania nowych palet.
TUSZE DO RZĘS
Tusze do rzęs to kolejna kategoria, w której zdecydowanie powinnam się powstrzymać od zakupów, ponieważ mam ich 6 sztuk. Zdecydowanie ta liczba wystarczy mi na dłuższy czas :D I będę tutaj kontynuować projekt denko, ale tym razem bez kupowania nowości, chyba że naprawdę będę potrzebowała tuszu. I w zasadzie mam tutaj samych ulubieńców począwszy od tuszu lovely curling pump up mascara, przez Maybelline lash sensational w wersji wodoodpornej, tusz Miss Sporty Naturally perfect oraz moje ulubione tusze z avonu power stay i supershock volume.
🍓Lovely Curling Pump up mascara
🍓Miss sporty naturally perfect
🍓Avon supershock volume
POMADKI DO UST
Wśród pomadek do ust mam trzy nowe sztuki. Został ze mną błyszczyk Wibo(niestety nie ma go na zdjęciu, ponieważ noszę go w torebce), pomadka Deborah Milano, pomadka Golden Rose longstay nr 36, pomadka w kredce Sensique oraz powder lipstick Bell Hypoallergenic 06. Nowe są pomadki Bourjouis Rouge Edtion Velvet so hap'pink, Avon Mark w kolorze flushed oraz Essence this is me lipstick w kolorze 022 cheerful
🍓Ulubione produkty do ust ostatnich miesięcy(błyszczyk wibo, pomadka deobrah milano, pomadka golden rose longstay)
Na koniec oczywiście małe podsumowanie, ile kosmetyków udało mi się zużyć z danej kategorii. Muszę powiedzieć, że 2021 rok jest gorszy pod względem kolorowych produktów od 2020, ponieważ jest ich mniej.
PODKŁADY -5
KOREKTORY -1
PUDRY -1
ROZŚWIETLACZE-1
BAZY POD CIENIE I FIXERY -2
TUSZE DO RZĘS -1
POMADKI DO UST I BŁYSZCZYKI -3
LAKIERY DO PAZNOKCI -4
RAZEM: 18 SZTUK
W 2022 roku zdecydowanie odpuszczam kupowanie tuszy do rzęs, pudrów do twarzy, rozświetlaczy i brązerów oraz palet cieni, choć z tym ostatnim akurat na razie mam problemów od dłuższego czasu. Sądzę, że mam produktów z tych kategorii zdecydowanie pod dostatkiem. I głównie będę prowadzić denko, aby wymienić niektóre kosmetyki na coś innego. Jestem ciekawa, jak to u was wygląda.
Znam sporo kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńMiałam tylko 2 produkty ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne podsumowanie :) U mnie też podobnie i trochę odpuszczam z zakupami :) Paletek mam dosyć i póki co nie myślę o kolejnych :)
OdpowiedzUsuńŚmiem twierdzić, że tragedii to chyba nie ma :D Masz w zapasach kilka naprawdę ciekawych kosmetyków i piękne palety!
OdpowiedzUsuńNo trochę tego masz, ja jak wiesz cenię w kolorówce minimalizm, więc byłoby to za dużo :D Z tej gromadki znam podkład eveline, ale nie przypadł mi do końca do gustu. Korektor lovely to hit! Mam w planach powrót do niego :) Muszę przyjrzeć się tym błyskotkom z my secret jeśli chodzi o cienie ;)
OdpowiedzUsuń18 sztuk to dla mnie naprawdę sporo, ja chyba nie mam nawet tylu kosmetyków :D
OdpowiedzUsuń