Dzisiaj kolejne podsumowanie 2022 i tym razem chciałabym zaprosić was na wpis z aktualizacją moich kosmetyków do makijażu. Pokrótce jak zwykle opowiem wam o każdym kosmetyku z danej kategorii, aczkolwiek wiele z nich miało swoje osobne wpisy, więc po więcej informacji będę was odsyłać tam. A teraz, jeśli ciekawi was, jak wygląda mój zbiór kosmetyków kolorowych po roku, zapraszam do dalszej części wpisu.
Twarz-Podkłady
W poprzedniej aktualizacji pokazywałam wam moje standardowe 4 podkłady, tym razem jest ich 5. Z czego jeden nie pasuje mi kolorystycznie, ponieważ po zakupie okazało się, że wybrałam nie ten kolor w pośpiechu. Na minus są 2 dwie sztuki, a niedługo będzie kolejna. Mamy tutaj jak zawsze przekrój tanich i droższych opcji. Zostały ze mną fluid mineralny Vege flumi bielenda, Eveline Cosmetics Wonder Match Lumi, Vianek łagodzący krem BB, Eveline Cosmetics Better than perfect i Soraya plante naturalny podkład dopasowujący się. Nie skłamię, jeśli powiem, że to sami ulubieńcy. Na dole odeślę was do recenzji lub innych wpisów, gdzie o nich wspomniałam.
👉 Cosmetics Better than perfect
Bazy i fiksery
Palety cieni i pojedyncze cienie
Korektory
Pudry
Konturowanie-brązery
Konturowanie-róże
Rozświetlacz
Płynne pomadki i błyszczyk
Klasyczne pomadki
Tusze do rzęs
Największą zmianę widać wśród tuszy do rzęs, ponieważ miałam ich sześć, a zostało mi dwie sztuki, których używam. Pierwszy ulubieniec to mój jedyny i ostatni egzemplarz tuszu Avon supershock volume, którego używałam namiętnie przez ostatnie kilka lat oraz tusz eveline cosmetics variete, który katuje ostatnio mocno i naprawdę mi się podoba.
świetne podsumowanie !
OdpowiedzUsuńOj to wcale nie tak mało zużytych produktów :D Ja miałam chyba mniej - w tej chwili nie pamiętam, ale raczej tak :D A jeśli chodzi o posiadaną ilość to chyba mam mniej, chociaż i tak część mi tylko leży. Przydałby się remanent np w pomadkach :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny zbiór kosmetyków! Ja minimalizuję swoją kosmetyczkę i produkty w toaletce, ale jakimś cudem co jakiś czas coś przybywa, choć sama nic nie kupuję :D Mam podkłady z Eveline - tylko nie wersję lumi ale podstawową i bardzo lubię, a z tym drugim powoli się poznajemy. Chyba najmniej mam rozświetlaczy: jeden z Mac'a i dwa w paletkach razem z bronzerem. Ach nie! Najmniej mam korektorów bo jeden :D W tym roku chciałabym się pomieścić z kolorówką w jednej większej szufladzie w toaletce i zdenkować wreszcie podkłady - bo mam sporo takich resztek. Też lubię ten tusz z Eveline i zużyłam już kilka opakowań. A najwięcej mam oczywiście pomadek, choć nic nie przybywa to ja i tak nieustannie katuję moich ulubieńców z Maca, które są bardzo wydajne :)
OdpowiedzUsuńKolorówka się wolno zużywa, więc taka ilość zużyć to w sumie nie tak mało. Ja już niewiele z kolorówki kupuje, głównie pudry i podkłady, i tusz do rzęs, jak mi się skończy. A ile zużywam w rok nigdy nie liczyłam :)
OdpowiedzUsuń